poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Coś wiosennego


Czekałam na projekt książki artystycznej, bo to niezwykły moment, w którym można zaprezentować się nie tylko od strony projektowania typograficznego poszczególnych stron, ale również wykonywaniem ilustracji i digitalizowaniem całości. Wspaniałe uczucie, kiedy masz wpływ na wybór papieru i można trochę poeksperymentować przy drukowaniu. Zazdroszczę (pozytywnie) studentom ASP z Wrocławia, którzy mogą studiować książkę artystyczną u Anny Juchnowicz. Spotkałam Anię rok temu, kiedy pomagałam Radkowi Wiśniewskiemu przygotować plakat i inne drobiazgi do imprezy Poeci dla Tybetu. Ania otworzyła mi oczy na różne sposoby szycia książek, na niezwykłe materiały, które są pomocne przy tworzeniu własnej książki. Zaprosiła mnie ostatnio na wykład, przez Zoom-a, abym porozmawiała z jej studentami o książce artystycznej, opowiedziała o swojej drodze. Tak właśnie mija czas, od książki do książki.
















14 komentarzy:

  1. No i fajniasta! Chyba też zacznę sobie takie robić - muszę pomyśleć nad pomysłem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby książka, a jednak obraz. Niby obraz, a jednak książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. otóż jesteś Margo artystą pełnym, skończonym.
    piszesz, malujesz, fotografujesz,typografujesz...zszywasz i wydajesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaję, tych książek ilustrowanych nikt nie zechce wydać, to zbyt duży koszt. Taki jest żywot książki artystycznej, czasami w jednym egzemplarzu, albo w kilku przygotowanych na specjalne życzenie.

      Usuń
  4. Piękne. Taka książka z duszą. Gratuluję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykła, dopieszczona, piękna 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż mnie cieszy, to chyba dobrze :) dziękuję

      Usuń
  6. to przygoda, porozmawiać ze studentami i opowiedzieć o swojej twórczości. Gratuluję eM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to dobre uczucie :) chociaż ogromny wysiłek :*

      Usuń