Karmisz akwariowe rybki, a za oknem ludzie roznoszą papierowe torby.
Każdego roku kwitną jeziora. Na szczęście w grach logicznych nie trzeba tłumić śmiechu,
by kontynuować dobrą zabawę. Końcówki dróg zbiegają się w punkcie
zwanym ludzkim przeznaczeniem, jakby wtedy było łatwiej
zalogować w sobie tajemnice. Określić ich smak i zapach. Oswoić.
Dawno minęła jesień, za długo wpatrywałeś się w spadające dachówki
podczas burzy, w zakłopotanego skrzypka, którego muzyka
potwierdza, że zdarzenia mają naznaczoną kolejność. Brzęczą, wystukują rytm,
znaczenie słowa.
Najbardziej podoba mi się, gdy ojciec obejmuje matkę. Zapomniany wzór
sukienki, misternie wszyte koronki i hafty. Z delegacji czule pisane listy.
Splamiony kawą materiał koszuli. W biel domu wgryza się bluszcz,
kruchy żywopłot, jakby odwiedzały nas tylko drozdy. Wiem, bardzo tęsknisz
za innym domem, kłamiesz, że w kuchni przy stole najlepiej smakują naleśniki,
a siekane mięso przypomina jagnięta prowadzone na rzeź.
Warzy się krew, uderza. Modlisz się, żebym zgrzeszyła albo odeszła
z pękiem chusteczek, gałęzi, z folią transferową do czekolady. Porzuciła cierpkie uwagi,
wstęgi wieńców, atak deszczu, chwila i nie będzie widać zarysu pleców
wspominanych zmarłych. Kwiaty.
Odgłos spadających ziaren.
Urzekł mnie nastrój, który tak zgrabnie (jak zwykle) oddałaś słowami. Tak bardzo, że wytworzył iluzję zapachu jakiejś nieokreślonej chwili, którą musiałam przeżyć a Twój przekaz to ze mnie wydobył.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgoś :* bardzo.
UsuńNie, nie urzekł. Miałam napisać uderzył, w zasadzie potrząsnął.
OdpowiedzUsuńMargo otóż juz sam tytuł mnie ...
OdpowiedzUsuńNo wiem, przytulam.
UsuńJesienny klimat :)
OdpowiedzUsuńI do tego dość mocno wieje...
Usuńojciec obejmuje matkę... pierwsza rocznica przedemną. Minął rok. wzdycham cichytko....
OdpowiedzUsuńPrzytulam
UsuńMnie zahaczył punkt przeznaczenia. A co po drodze? Spadające dachówki podczas burzy. Zdarzenia naznaczone kolejnością. Wylosowałam ostatnio książkę i z zamkniętymi oczami zdanie z niej. Brzmiało życie warte jest starania.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wiersze.
Tak, warto się starać :* chociażby dla siebie.
UsuńCzas w którym myślimy za dużo...
OdpowiedzUsuńPaździernik...
UsuńMyślę, że więcej byś osiągnęła, gdybyś nie wklejała odnośnika do zbiórki anonimowo, bez żadnego słowa. Rozumiem rozpacz rodziców, jest ogromny, jednak w internetowaym środowisku nie warto podejmować takich działań z anonimowego konta. Radzę z serca.
OdpowiedzUsuń