niedziela, 23 czerwca 2019

Różnice




Patrzymy na ileś tam wież. Złote sznurki 
wystające z okien. Sierpniowe good mornig 
unoszące się nad dachami. Okrzyki. 
Krzątanina. 

Kiedyś takie poranki rozpoczynaliśmy od kawy, 
spacerów i rozmów. Tęskniliśmy za wielkim miastem. 
W mieście tęsknimy za wiejskim pejzażem. 

Bierzesz kartkę do ręki i zwijasz w rulon. 
Patrzysz na świat przez otwór wielkości czereśni. 
Wypluwasz pestkę za pestką.

9 komentarzy:

  1. Jak się patrzy na świat przez otwór wielkości czereśni, jakoś łatwiej złapać dystans :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to jest obustronny rulon? I czy świat częstuje czereśniami? Bo jeśli tak, to wszystko zdaje się iść w dobrą stronę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda jeszcze częstuje, jak długo... ktoś tam pewnie wie.

      Usuń
  3. za chwilę i ja będę jadła własne czereśnie ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby tylko nie zadławić się taką pestką, bo i patrząc przez rulon można zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, możemy się wstrzymać z tym wypluwaniem, to zależy od człowieka i potrzeb. :)

      Usuń