niedziela, 5 maja 2019

O dotyku




                                                                                                                   Joannie Bekiesch



Problemy komunikacyjne, życiowe. Lekki zawrót głowy.
Zapis historii. Mundury, opaski, nerwowe okrzyki
niosą się nad ulicami. Chociaż tutaj mogę być wolna.
Powstrzymuję się, bo zwykle wybiegam przed siebie.
W myślach i w mowie. W chwilach szczęścia,
siadamy na klifie, żeby poczuć się lepiej. Sól oblepia,
żarliwie, do krwi.

Mam na to alergię. Trochę żałuję przypadkowych
spotkań. Nazywam je pojęciami z głowy. Urzeczywistnienia,
przeczucia. A przecież mogłabym lepiej, kiedy kolejny raz
ktoś pyta o imię i przekręca, wykręca się po mistrzowsku.
W czyimś notatniku istnieję jako bla, bla, albo Ma.
Bilans. Człowiek chce więcej i więcej.

Pokonuję nieśmiałość. Dostrzegam ludzi w zupełnie innym świetle.
W przedsionku - jeszcze nie starość. Coś drobnego, pestki
winogron. Niedoczytane powieści. Ułamek tego, co pozostawiam,
by się całkiem oderwać. Wymówić nazwiskami, dogmatami z książek.

Rysuję na serwetce ślimaki, domki. Pudła wypełnione farbami.
Zapach wosku. Słabość do drewna, kwiatów. Cienie.


9 komentarzy:

  1. :* :* :*

    Mam nadzieje, ze pokonam. I dostrzege.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie :)
    Ja w tym przedsionku mam wygodny fotel. Nie śpieszmy się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby jeszcze nie starość w moim przedsionku, ale i tak dziwnie się czuję, że ten PESEL jednak ma wpływ na pewne możliwości czy sprawy życiowe. Ambiwalencja uczuć: z jednej strony cieszy mnie osiągnięty spokój, z drugiej trochę przeraża to wszystko, co się kończy albo już skończyło, albo za moment już ucieknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się teoria, że starość jest kwestią energii. Jeśli ją masz - jesteś młoda. Jeśli jej nie masz - znajdź ją. Wówczas starość nigdy nie przyjdzie :-)

      Usuń
    2. Energia jest życiem...

      Usuń