Joannie Bekiesch
Problemy komunikacyjne, życiowe. Lekki zawrót głowy.
Zapis historii. Mundury, opaski, nerwowe okrzyki
niosą się nad ulicami. Chociaż tutaj mogę być wolna.
Powstrzymuję się, bo zwykle wybiegam przed siebie.
W myślach i w mowie. W chwilach szczęścia,
siadamy na klifie, żeby poczuć się lepiej. Sól oblepia,
żarliwie, do krwi.
Mam na to alergię. Trochę żałuję przypadkowych
spotkań. Nazywam je pojęciami z głowy. Urzeczywistnienia,
przeczucia. A przecież mogłabym lepiej, kiedy kolejny raz
ktoś pyta o imię i przekręca, wykręca się po mistrzowsku.
W czyimś notatniku istnieję jako bla, bla, albo Ma.
Bilans. Człowiek chce więcej i więcej.
Pokonuję nieśmiałość. Dostrzegam ludzi w zupełnie innym świetle.
W przedsionku - jeszcze nie starość. Coś drobnego, pestki
winogron. Niedoczytane powieści. Ułamek tego, co pozostawiam,
by się całkiem oderwać. Wymówić nazwiskami, dogmatami z książek.
Rysuję na serwetce ślimaki, domki. Pudła wypełnione farbami.
Zapach wosku. Słabość do drewna, kwiatów. Cienie.
:* :* :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze pokonam. I dostrzege.
A jednak klif. :-)
Usuńsiedzenie i machanie nogami jest bardzo przyjemne :)
UsuńZawsze!
UsuńŁadnie :)
OdpowiedzUsuńJa w tym przedsionku mam wygodny fotel. Nie śpieszmy się.
Och, lubię tak żyć...
UsuńNiby jeszcze nie starość w moim przedsionku, ale i tak dziwnie się czuję, że ten PESEL jednak ma wpływ na pewne możliwości czy sprawy życiowe. Ambiwalencja uczuć: z jednej strony cieszy mnie osiągnięty spokój, z drugiej trochę przeraża to wszystko, co się kończy albo już skończyło, albo za moment już ucieknie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się teoria, że starość jest kwestią energii. Jeśli ją masz - jesteś młoda. Jeśli jej nie masz - znajdź ją. Wówczas starość nigdy nie przyjdzie :-)
UsuńEnergia jest życiem...
Usuń