Zrobiłam w sumie osiem odbitek, zanim poczułam, tak, to jest to czego chciałam. Bawię się. Mieszam czarne z białym, żółtym i czerwonym. W przerwie, pomiędzy etykietami a esejem z historii sztuki.
Są piekne. ( Tak, wiem, już pisałam, ale o dobrym nigdy dość.). Lubię jak coś tworzy się "pod rękami". Jak czuje się fizycznie to tworzenie. Najlepszości Małgosiu. Roma J.
Coś wygląda na to, że esej z historii sztuki przegrywa :)
OdpowiedzUsuńw połowie body jestem, także proporcjonalnie do przodu :)
UsuńPiękne prace:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAż mi się wszystko śmieje, chociaż godzina niewesoła...
OdpowiedzUsuńWidzę Cię w tych pracach!
Dłubiąc, nacinająć i ryzając, zapominam o niewesołościach, skupiam się na liniach i kropkach...
Usuńuściski :)
Mam tak z wszelkimi pracami ręcznymi. Wypełniają mi cały mózg. Przestaję myśleć, oddychać, przełykać i trawić. Tylko dłubię :-)
UsuńWiesz, co czuję :)
Usuń:-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSą piekne. ( Tak, wiem, już pisałam, ale o dobrym nigdy dość.). Lubię jak coś tworzy się "pod rękami". Jak czuje się fizycznie to tworzenie. Najlepszości Małgosiu. Roma J.
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że jedna z grafik trafi do Ciebie... już niedługo.
Usuń