Próbuję zasnąć i wtedy zaprzeczasz,
że tam byłeś, zginam się. Boleśnie.
Książki porzucone w trawie, poza domem,
wszędzie. Rozmowy ciągną mowę z myśli,
z głowy, z rąk, które wypuszczają, jak obrazy,
historie o ludziach, ich dzieciach i pożegnalnych listach.
Co mam myśleć, kiedy nie myślę, że ranię stopy,
nie smakuję mięsa, nie zabijam,
nie odradzam się w zachodzie słońca.
Każda miłość wyprzedza rozkosz.
Gdybyś widział. Pod spódnicami czeka rozesłana przestrzeń,
rozgrzana językiem namiętności radość, głód pulsującej krwi,
kolejny motyw. I wtedy wstaję. Nie wiem, czy liczyć cedry,
czy iść przed siebie, wzdłuż cieni, na południe.
By przeżyć w torfie, w megalitycznych kamieniach,
w odciskach spiral materaca. Zalane mlekiem
poranne wzgórza kruszą się, łysieją.
Budowane z piaskowców opowieści – za nimi tęsknię,
za rytmem ziemi, oddechem oceanu, pamięcią pchnięć,
do których dostrajam się i faluję tysiącem odbić.
Przełamuję świeżo upieczony chleb, słabość do ciepła,
owoców utartych w miodzie.
Śluz wycieka, rozmazuje się jak jesienią po nocy dzień.
wrzesień 2016
chciałabym wiersz przeczytać na głos
OdpowiedzUsuńprzeczytam wiersz eM na głos
.... dziś czytam wiersz Małgosi na głos
.. eM zawsze TU wrócę, przeczytam
""""""Przełamuję świeżo upieczony chleb, słabość do ciepła,
owoców utartych w miodzie.
Śluz wycieka, rozmazuje się jak jesienią po nocy dzień.""""""
dziękuję
Czytaj Alis :)
UsuńPrzeżyjesz wprawdzie nie w torfie, ale w swoich niezwykłych wierszach. Tylko my zwykli śmiertelnicy przeminiemy.
OdpowiedzUsuńJesteś optymistką :* jeżeli chodzi o wiersze. Przeminę z wierszami, jako zwykła śmiertelniczka i to lubię, coraz bardziej rozumiem i lubię.
Usuń"Rozmowy ciągną mowę z myśli,
OdpowiedzUsuńz głowy, z rąk, które wypuszczają, jak obrazy,
historie o ludziach, ich dzieciach i pożegnalnych listach."
Ależ to ładnie napisałaś...
"Torf" brzmi zawsze u Ciebie tak milo. Spokojnie i wiecznie.
OdpowiedzUsuńI wspaniale to zólte niebo na zdjeciu!
" Budowane z piaskowców opowieści – za nimi tęsknię,
OdpowiedzUsuńza rytmem ziemi, oddechem oceanu, pamięcią pchnięć,
do których dostrajam się i faluję tysiącem odbić."
i ja.