(...) Chcesz ze mną rozmawiać, ponieważ nie milknę. Nie mierzę naszych okularów, czapek, długości kciuków. Ludzie wsłuchują się w śmiech, podnoszą palec na powitanie. Piją herbatę z trzema kroplami mleka. Jaśnieją latem, w owocach jeżyn. Poddana zapachom przekwita ziemia. Przepuszcza wodę, rzeźbi zmarszczki. Miażdżę spróchniałe cedry, myśli, rozgrzane kamienie. Wciąż do nich wracam. Wspominam okręcone chwastami stopy. Długość podwórka, głębokość Shannon. I szukanie najlepszych słów, rozwiązań.
piątek, 3 sierpnia 2018
Odpoczywamy
(...) Chcesz ze mną rozmawiać, ponieważ nie milknę. Nie mierzę naszych okularów, czapek, długości kciuków. Ludzie wsłuchują się w śmiech, podnoszą palec na powitanie. Piją herbatę z trzema kroplami mleka. Jaśnieją latem, w owocach jeżyn. Poddana zapachom przekwita ziemia. Przepuszcza wodę, rzeźbi zmarszczki. Miażdżę spróchniałe cedry, myśli, rozgrzane kamienie. Wciąż do nich wracam. Wspominam okręcone chwastami stopy. Długość podwórka, głębokość Shannon. I szukanie najlepszych słów, rozwiązań.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zmęczenie. Wysiłek. Rozwiązania wchłonięte ciałem przez ziemię. Odpoczynek.
OdpowiedzUsuńdzieci, muzyka i piękna kraina ale kompletne.
OdpowiedzUsuń