wtorek, 22 maja 2018

Rozchylanie



Czytam z ust dzieci. Roześmiane wydłubują palcami bąble z wody. Rozpływają się. Chciałabym wymazać ich strach, lęki. Wiosną, w rzece do ramion, wyławiane walizki. Zawsze mówiłeś: „woda oddaje”. Nie uchyla wyroków rozdarta toń. Mnoży smaki. Miodu, prażonych ziaren, kiełków wyhodowanych w plastikowym pojemniku. Chcesz ze mną rozmawiać, ponieważ nie milknę. Nie mierzę naszych okularów, czapek, długości kciuków - czytaj dalej, klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz