Wiosna. Pąki. Rozrywany przez ptaki
mętny kolor światła na kartkach pokrytych akrylem.
Przesądy. Nie mogę zasnąć w czarnej piżamie w głębi śnienia,
pośród zbutwiałych pędów kwiatów.
Leczysz mnie mantrą. Nalewkami z dzikich owoców.
Nie były twoje. Haftowane lalki
w kolorze bzu sukienki. Nasłuchuję brzęczenia ważek,
melodii dzwonków, ciepłego wiatru.
Zostałam tu na całe życie. W cieniu żelaznych gór,
w smaku krwi, w spójności prostych zdań. Zbieram
spadające skórki pomarańczy. Zapach mokrego torfu,
skrzaty z bajek. Wejścia i wyjścia w pierwsze słowa.
Przebudzam się, kiedy opowiadasz o wielorybach,
ich sile, błyskach w oku. I nie mam nic innego na rękach
oprócz czerwieni. Wylewa się, osadza na dnie sadzawki,
tuż pod warstwą mułu. Wierci.
ale pięknie piszesz... dzięki za takie przebudzenie...
OdpowiedzUsuń:* uśmiechy posyłam
UsuńWow Ty naprawdę piszesz cudnie, no i tak unikalnie. Taką głębię czuję i unikalną atmosferę. :) Zdjęcie bardzo do tego pasuje, jest fantastyczne. :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńBardzo lubię Twoją poezję❤️
OdpowiedzUsuńCiesze się Soniu. Dzisiaj już nieliczni lubią takie pisanie. Pozdrawiam ciepło.
UsuńJestem dzisiaj na południu Polski - a tu lato! Liście zaawansowane, ptaki już w ostatniej klasie śpiewu, temperatura wyrośnięta jak po proszku do pieczenia :-)
OdpowiedzUsuńPołudnie zawsze szybciej :)
UsuńI magnolie! Dzisiaj widziałam kwiaty magnolii. Wielkie jak chustki do nosa :-)
Usuńo raju, zazdroszczé :*
UsuńKocham Cię czytać Magosiu 😚
OdpowiedzUsuńOleńko :) ściskam ciepło
UsuńMiło to zajrzeć, poczytać wiersze, obejrzeć zdjęcia.
OdpowiedzUsuń:) to miłe. Pozdrawiam
Usuńczuje te zapachy. normalnie Małgorzato :-)
OdpowiedzUsuńDobrze że wierci :*
UsuńCzyta mi się to tak samo jak słucha muzyki.
OdpowiedzUsuńIdealne.
Dziękuję i może Ci się spodoba https://youtu.be/9iSCjQMXvyE
UsuńSpodobało się :) Dzięki :)
Usuń