Nie przejeżdża tędy zbyt wiele samochodów, a zimą ludzie zerkają, czy u sąsiadów zaświeciło się w oknach. Czy mogą już spokojnie zasnąć. Skuleni w zimnej pościeli zaczynają drugi sen, oddają się wymyślnym zajęciom. Przypadek sprawił, że w nocną podróż wybrałam się z kimś, kto przyjmował świat jak leci, później dopiero zauważyłam, że w zasadzie wyszliśmy tylko do baru na piwo. Śnieg pokrył drobne listki, różę, poziomki, wycięte klomby i szloch niosący się z oddali. Jestem pewna, że za rok torując sobie drogę, będę miała wrażenie, że to już było, że każdy wieczór będzie przypominał następny. Mgławica, którą postanowiłam sfotografować przepadła za chmurami. Właściwie nic się nie dzieje. Wpatruję się w ciemność przed rzędem pustych szklanek. Zapisuję każdy przypadek, płatek po płatku, życzliwe i nieżyczliwe spojrzenia. Porównywanie do lalek, rysy twarzy, detale wynikające z zachowania. Obliczam ryzyko strat, które może doprowadzić do obłędu.
niedziela, 10 grudnia 2017
Nucę
Nie przejeżdża tędy zbyt wiele samochodów, a zimą ludzie zerkają, czy u sąsiadów zaświeciło się w oknach. Czy mogą już spokojnie zasnąć. Skuleni w zimnej pościeli zaczynają drugi sen, oddają się wymyślnym zajęciom. Przypadek sprawił, że w nocną podróż wybrałam się z kimś, kto przyjmował świat jak leci, później dopiero zauważyłam, że w zasadzie wyszliśmy tylko do baru na piwo. Śnieg pokrył drobne listki, różę, poziomki, wycięte klomby i szloch niosący się z oddali. Jestem pewna, że za rok torując sobie drogę, będę miała wrażenie, że to już było, że każdy wieczór będzie przypominał następny. Mgławica, którą postanowiłam sfotografować przepadła za chmurami. Właściwie nic się nie dzieje. Wpatruję się w ciemność przed rzędem pustych szklanek. Zapisuję każdy przypadek, płatek po płatku, życzliwe i nieżyczliwe spojrzenia. Porównywanie do lalek, rysy twarzy, detale wynikające z zachowania. Obliczam ryzyko strat, które może doprowadzić do obłędu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Beautiful.
OdpowiedzUsuńCan't wait for our first snow.
:) take some from us.
UsuńŚciskam
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
UsuńGrudniowa melancholia...
OdpowiedzUsuńJuż nie minie :*
Usuńa podobno właśnie przewidywalność i cykliczność daje poczucie bezpieczeństwa
OdpowiedzUsuńi szczęście...ale też rozpala świadomość upływu czasu a niektóych doprowadza do obłędu...
cykliczność niby jest pewna, ale czy taka przewidywalna? Tego już nie jestem taka pewna :)
UsuńPrzechodzę wzrokiem po literkach, układają się w wyrazy i zdania. Bardzo lubię je odczuwać.
OdpowiedzUsuńUściski:*
Ważne, że dostrzegasz sens... :)
UsuńI tylko poziomki szkoda...
OdpowiedzUsuńNiestety, to jakieś szaleństwo z tym śniegiem.
UsuńŚnieg wycisza szumy, a mróz wyostrza niespełnione pragnienia :*
OdpowiedzUsuńOby do wiosny...
Oby szybko :P zwariowany czas :)
UsuńBrać świat jak leci... ja lubię cykliczność i przewidywalność. Tymczasem na zdjęciu poziomka w śniegu i trzeba brać świat z zaskoczenia.
OdpowiedzUsuńWiem, że lubię spokój i ciszę, i tylko ta myśl mnie jakoś tak trzyma w pionie.
Usuń