sobota, 9 grudnia 2017

Gówniana kawa


 
Rozmawiamy o kawie, że w Irlandii, to niestety wciąż podają bardziej napój mleczny niż kawowy, jeżeli chodzi o latte i inne rodzaje z mlekiem. Możliwe również, że przywykłam do mocniejszej kawy i kawiarniane są lekkie jak chmurka. Tak sobie siedzimy Paddy, córka i ja i czekamy na syna i brata. Popijam capuccino, które smakuje jak smakuje. I nagle Paddy mówi:

- Najlepsza kawa to jest ta, co ten lis pluje. 
- Nie pluje tylko sra, no, kupę robi.

34 komentarze:

  1. Piję mleko o smaku kawy (lubię kawę z dużą ilością mleka), więc myślę, że ta irlandzka mogłaby mi smakować. Dobrego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłbyś zachwycony :* smakiem i atmosferą :)

      Usuń
    2. To tak jak ja:) napój mleczny:P

      Usuń
    3. Czyli jestem w mniejszości podwójne espresso albo zwykła czarna z dwóch-trzech łyżeczek, wtedy czuję, że piję kawę.

      Usuń
    4. O, po takiej kawie odczuwam wewnętrzne, nieprzyjemne drżenie przez długie godziny.
      Kawa, którą pijam, już nawet nie powinna się nazywać "słabą". To homeopatyczna wersja kawy. Pamięć ziarenka, utopiona w wodzie z mlekiem ;-)

      Usuń
    5. Bo to są prawdziwi smakosze kawy jak Ty:*

      Usuń
    6. A my to Wiesz tak się pieścimy:) hehe

      Usuń
    7. Niestety czarna prawdziwa kawa i mnie przyprawia o drżenie wewnętrzne:)

      Usuń
    8. Kalina - teraz mi przyszło do głowy, że za mocne kawy robię moim gościom. Sądzę po objawach.

      Sonia - trochę tylko smakoszka, odrobinę :)

      Usuń
  2. eM, jak się wreszcie dorobię, to sobie zafunduję taką kawę, co to przebyła długą podróż przez lisa. Tak z ciekawości, żeby wiedzieć, jak smakuje. A zresztą i dla fanaberii, no bo kto bogatemu zabroni:)))))) Zaproszę Cię na nią, żebyś też spróbowała espresso lungo, no bo innego to chyba nie wypadałoby:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś piłam espresso z tej kawy, ale nie pamiętam już smaku, jak mówi mój tato: kawa jak kawa. :) jestem uzależniona od Vienny Melange z Tchibo :( , zaproszenie przyjmę, bo smaki należy zmieniać :P

      Usuń
    2. A jednak najdroższa kawa świata i ludzie wykorzystujący ten fakt, znęcają się nad zwierzętami...
      chciwość ludzi - http://world.time.com/2013/10/02/the-worlds-most-expensive-coffee-is-a-cruel-cynical-scam/

      Usuń
  3. Kawa... temat rzeka... Najbardziej lubię zapach jak ktoś kawę robi. Za dużo mleka - nie, to nie to ☕☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach i termos kawy, to mam zawsze :) uściski :P ☕☕☕☕

      Usuń
  4. Może to fanaberia, ale luvak wysrany( za przeproszeniem ) bardzo mi smakował. Piłam, bo dostałam w prezencie od zięcia. Łagodna, bez goryczy . Delikatna. Ale smaki to rzecz gustu. Wolę kawę bez mleka 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mi się podoba :) oczywiście niech każdy pije jak lubi :) uściski Mada

      Usuń
  5. nie wiem co bardziej lubie, kawe czy rytual jej picia ;) ale i tak Jest dla mnie jak papieros dla palacza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, w tym mlecznym i herbacianym kraju, kawa czas dla znajomych, ot co!

      Usuń
  6. Piłam kawę która przeszła przez małpę. Kolega przywiózł gdzieś ze świata. Zdzichu był zachwycony , ja niezbyt. Kawę z lisa trzeba będzie spróbować :). Piję zazwyczaj bez mleka bo wydaje mi się że wtedy taka " dietetyczna" jestem ;). Dawniej też miałam dygoty po kawie wiec nie piłam wcale. dopiero na starość mi przeszło i telepie mnie już z innych powodów ;). Pozdrawiam Małgosiu. Roma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, to jeszcze małpa... o niej zapomniałam. Najdroższe i najzdrowsze kawy świata, oczywiście bez mleka, ale z miodem - w moim przypadku :)

      Uściski Romo

      Usuń
  7. Rozmowy kształcą. Wszystkie. ;-)
    Chyba i mnie smakowałaby irlandzka kawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co obserwuję irlandzka kawa jest wszędzie :P

      Usuń
    2. Oj tak, wszedzie. Dla mnie to znaczy NIESTETY wszedzie...
      Najlepiej smakuje mi w domu albo w pracy, jak sama zrobie. Mocna, z lyczkiem mleka. Ahhhh! :)

      Usuń
  8. hę?? że lis (zaprzeproszniem)wysrał ??
    a ja własnie taką z mlekiem srana lubię i jeszcze z cynamonem, własnoręcznie zrobioną, że kawa z ekspresu i dodaję osobno podgrzane mleko. mniam. natomiast capu i late i inne ustrojstwa to sa napoje kawowe ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to sama widzisz :) http://kawowy.guru/o-co-chodzi-z-kopi-luwak/

      Usuń
  9. poleciałam do wiki poczytać... ciekawe :))) Ja czerwona premium, taka krajowa... od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wypraszam sobie w imieniu lisów! Zwierzęciem, przez które niektórzy lubią "przepuszczać" kawę jest cyweta. Nijak niepodobna do lisa - ani z profila ani en face. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peruwiański Flaming, Meksykański Jaguar, Brazylijska Sowa, Etiopski Lis i Indonezyjska Żaba! - wszystkie zwierzęta przepraszam :*

      Usuń
  11. Kawa lekka jak chmurka? Chyba by mi się tam spodobało.. :) Przez te wszystkie lata tylko jedna kawa naprawdę przypadła mi do gustu, choć dziś nawet do niej mi daleko. To podobno nadwrażliwość. Ale czy można być nadwrażliwym na wszystko? ;) AM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo widzę, że jestem jakiś wybryk natury :) hehe

      Usuń
  12. Nie próbowałam tej lisiej ;)... ale kawę słabą jak najbardziej poproszę, a właściwie każdą, byle w Irlandii i dobrym towarzystwie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale taka kawa już smakuje jak irish tea, więc w zasadzie masz rację, dobre towarzystwo ma tutaj kluczowe znaczenie :P

      Usuń