Miałam mnóstwo planów, ale czas kurczył się zbyt szybko. Dlatego wybaczcie, że się nie odzywałam.
Lotnisko w Katowicach po ludzku zakorkowane. W Dublinie przejście przez punkt kontrolny dokumentów, to ponad trzydzieści minut dreptania stopa za stopą. Człowiek wraca ze spotkania z bliskimi, zasypia w locie i budzi się w słoneczną środę. Kochani dziękuję, wieczorem przypomnę sobie smak sobotniej imprezy.
Lotnisko w Katowicach po ludzku zakorkowane. W Dublinie przejście przez punkt kontrolny dokumentów, to ponad trzydzieści minut dreptania stopa za stopą. Człowiek wraca ze spotkania z bliskimi, zasypia w locie i budzi się w słoneczną środę. Kochani dziękuję, wieczorem przypomnę sobie smak sobotniej imprezy.
A my Małgosiu, jak zwykle...tylko się mijamy. :-)
OdpowiedzUsuńEch 😔 Wierzę jednak, że kiedyś się spotkamy.
UsuńMam nadzieję, że bardzo miło spędziłaś czas w Polsce. Pozdrawiam. Nie ma mnie na blogach, bo ciągle czekam na termin operacji i jestem obecnie w marnym stanie psychicznym :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie Gigo. Nie daj się marnym myślom. W Polsce było bardzo miło ❤️ Dziękuję.
UsuńTak to jest z tym czasem. Czlowiek sobie tyle zaplanuje - a on sie wtedy wlasnie zlosliwie kurczy, zwija w suply i pewnie do tego sie chichra w kulak, ze nam taki numer znowu wycial.
OdpowiedzUsuńCo jest w butelce z zielona zakretka?
No właśnie, czas mnie wyrolował ❤️ Tam jest ognista woda i smakuje przypalany cukrem, wanilią i suszonymi skórkami pomarańczy - poezja
Usuńłaaaaaa! brzmi mega dobrze :D
Usuńa, i pierscionek absolutnie przecudowny! Nie kupilam podobnego na Sardynii, albowiem sie sepilam (no drogi byl cholera) i nie umiem go zapomniec... O_O
To biały bursztyn z szafirem. Też bym nie potrafiła zapomnieć. Moje pierścionki robi przyjaciółka, dlatego mogę spać bez szargających mną wspomnień. Musisz tam wrócić, na Sardynię! :*
UsuńPS
smakuje piekielnie dobrze (ten trunek)
Ten "mój" to wlasnie tez bialy bursztyn, ale z koralem. Taki troche "dziki" nie calkiem do konca oszlifowany. Piekny.
UsuńSe teraz pluje w brode, mehh.... :))
Czy ta przyjacólka ma jakis sklepik w odmetach internetu?
UsuńTeż czasami sobie pluję :) a tu proszę linka
Usuńhttp://www.srebroartystyczne.pl/1,pierscionki.html
oboszszsz.... jakie cuda... !!!!
UsuńZawartość torebki, przeglądasz, wysypujesz i układają się opowieści :) tak mi się skojarzyło.
OdpowiedzUsuńBo to tak jest, rozpakowuję torbę i przypominam sobie... :*
Usuńno mnie się podoba zawartość Twojej torebki baaardzo )) a zainteresowana jestem perfumami ??
OdpowiedzUsuńoraz po tym, że druga butelka pełna wnoszę/mniemam że latać się nie boisz ;-)
Soir de Lune :) uzależniają!
UsuńNie boję się latania, nie piłam, bo się zaczytałam :)
oj moje Katowice, czasem teskno mi ;(
OdpowiedzUsuńNie tęsknię za katowickim lotniskiem...
Usuńz tej strony sa mi obce ;)))
UsuńNie sprawdzaj, bo Ci się odechce :(
Usuńjak widze udalo ci sie ta przeszkode pokonac, a wiec o to doswiadczenie jestes mocniejsza ;))))))))) Barwo ty ;))))
Usuń