sobota, 23 września 2017

Jesień w pełni




Jestem tu trochę, jakby we śnie, jakby… Zdążyłam zasnąć, a już musiałam się obudzić. Część tego czasu otwierała we mnie dzienne wspomnienia. Wystawy, eksperymenty, jakieś skrawki rozmów. Pourywane i unoszące się na wietrze. A wiatr się nasila i czuć ciągłe zmiany na skórze. Uciekam od wątpliwych relacji, jeżeli ktoś jest całkowicie obojętny wobec mnie, nie pozostaje nic innego. Rozgrzebane teksty o książkach cierpliwie leżą w folderze – pilne. Muszę w końcu usiąść i powycinać zakończenia. Nadać czarnym kształtom odrobinę szaleństwa, doczepić jakieś rozterki.

17 komentarzy:

  1. O tak, tak, odrobinę szaleństwa. Wczoraj zaszalałam z włosami:P na chwilę to pomaga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ten moment, kiedy odkładam golarkę, też dobrze na mnie działa :) więc doskonale rozumiem :)

      Usuń
  2. Czekam na pełnię jesieni u nas. Tej złotej z szeleszczącymi liśćmi. Rozterki częściej doczepiają się same, gorzej z zakończeniami. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas niestety wiatr rozwiewa liście na bieżąco, a co nie zwieje, to deszcz dobije.

      Usuń
  3. ahhh jesień. kolory, smaki lasu, zapach gotujących się borowików, podgrzybków, gąsek... zapach ziemi....

    OdpowiedzUsuń
  4. SZTUKOwanie codzienności.

    PS I lubię Twoje kompozycje, którymi witasz zaglądających na blog. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Fibulo, wciąż lubię tworzyć nowe collage :*

      Usuń
  5. Ja mam ostatnio wrazenie, jakbym nawet nie zdazyla zasnac, a juz musze sie budzic...
    Cos mi migocze w myslach, ze niby dopiero co bylam na urlopie NIBY, kilka tygodni tylko NIBY minelo, a wydaje sie jakby minelo 20 lat.

    Spokoju zycze :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już jedną nogą w grudniu jestem :* doskonale Cię rozumiem.

      Usuń
  6. Chcę się nauczyć uciekania od wątpliwych relacji. To moje postanowienie. Lepszy bliski obcy niż obcy bliski...

    OdpowiedzUsuń
  7. Po wypadku samochodowym w lipcu wciąż czuję się jakbym była w śnie, a może też z boku. W dodatku w sierpniu wczepił mi się kleszcz, jakieś zawroty głowy zjawiają się od dwóch tygodni. Jesienne nastroje....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kronika nieszczęśliwych wypadków... mam nadzieję, że mimo jesieni, wszystko będzie dobrze. Posyłam dobre myśli.

      Usuń
  8. Dziękuję, zawroty minęły, może wiejskie powietrze pomogło i praca fizyczna. Serdeczności z M.

    OdpowiedzUsuń