Przedtem myślałam, że wiem, ile dróg schodzi się w jedno miejsce, gdzie odległości mierzy się w milach. Wysokie żywopłoty nachylone z powodu własnego ciężaru. Tunele. Pomiędzy świtem a zachodem. Przebłyski. Spływają z deszczem. Nasycają ziemię ciężarem opowieści z pobliskich barów. Odczytują z linii dłoni zakręty, piętrzące się zmiany, uskoki. Po wszystkim. Już tylko lekkie życie.
czytam sobie powolutku...piękna ta forma w Formie ))
OdpowiedzUsuńMiej przyjemność :)
OdpowiedzUsuńKrótka myśl, a ile znaczeń.
OdpowiedzUsuń