Nawet gdy pamięć rozmija się z cieniem.
Prawidła nie obejmują objęte. Prostują i naciągają.
Na plaży piramidy z kamieni. Płaskie, chłodne.
Zależy z ilu liter składasz imię. Ubrania. Leżymy
w jednej linii. Rozwija się niebo, zwija. Kołysze.
Kołysze. Ozdoby z trawiastego ogrodu. Jak wiatr zawieje.
Suszone pomiędzy stronami lokalnego dziennika. Długie liście,
odciśnięte słowa. Makaroniki, cienka skóra na łokciach, zdarte palce
od wygrzebywania łupków. Z warstw piasku, alg, wyplutych
roślin. Chłopiec trzyma w dłoni niebieską tasiemkę.
Do bólu owija palce. Nie słabnie. Przywołuje z pamięci
nieobecnych. Spina się, aż bieleje skóra. Podmyte kamienie
miękną. Stygną. Na słońcu tracą kolor. Mówisz, że tak trzeba.
Jeszcze przez chwilę tu się pokręcę. Wykołyszę na boki w łodzi
z ciemnego brązu i błękitów.
rozwija, zwija, kolysze... dokladnie tak :)
OdpowiedzUsuńZnowus trafila w diable serce :*
I tak trudno się ruszyć z miejsca Diable :* Przyglądasz się światu i odlatujesz :)
UsuńDo bólu prawdziwy. Przypomniałem sobie dzieciństwo. Kamienie, które układałem z ojcem.
OdpowiedzUsuńPamięć, to niezwykłe pudełko :)
Usuńdziś ja mówię: że tak trzeba:
OdpowiedzUsuń- długie osiem tygodni spędzi w dwuosobowym pokoiku (a może to będzie 6), nie będzie mogła wychodzić...
metafora niebieskiej tasiemki bardzo realna, podobną maskę ma przygotowaną...
mogę tylko wspierać, a może aż....
Ech, posyłam dobre myśli.
UsuńPiękny tekst. Poruszył we mnie pamięć o rustykalnych barwach. Jesień dopełniala tamte chwile. Zapach deszczu, wciąż ciepłego, choć lato umarło. Obraz.
OdpowiedzUsuńNić babiego lata.Cisza.
Dotknąć tego obrazu i potraktować jako wyjście. Tak Małgoś, takie dopełnienie :)
Usuńuściski ciepłe
ja nie moge sie skupić na teksie, mnie poruszył obraz ....
OdpowiedzUsuńDobrze, że działa :)
UsuńCienka skóra pozwala poczuć więcej :*
OdpowiedzUsuńDobrze, że mamy blisko naszych ukochanych. Paddy wciera w moją skórę olejek różany, śmieje się, że właśnie tak należy po słonecznej podróży :) I czujesz więcej i mniej :P
Usuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń