Pada. Tak tutaj jest. Powietrze nasycone aromatem trawy. Coś się skończyło, by mogło powstać coś nowego. Życie weryfikuje i nie znosi pustki. Dzięki temu, że potrafię patrzeć na piękno, dostrzegam niepowtarzalny urok ludzi, których spotykam. Dziękuję Soni i Oli. Pozostawiłyście we mnie niezatarte wrażenie i zaskoczenie, a może odwrotnie. Zadrżało powietrze, przecież w podróży widziałam i słyszałam niejedno. Nie przypuszczałam jednak, że mimo upałów powietrze będzie rzadkie i chłodne. Nie wiem, co dzisiaj ma swoje uzasadnienie, ale dostałam od Paddy'ego fotel do biurka.
Na zdjęciach, nowy sąsiad.
Fajny sasiad, przystojny!
OdpowiedzUsuńA fotel wygodny?
Wygodny :) sąsiada jeszcze spróbuję złapać przez oko :)
Usuń😘
OdpowiedzUsuńWrażenie wzajemne:*
UsuńDziękuję za te kilka chwil :*
UsuńJak intensywnie piękny miałaś czas!
OdpowiedzUsuńTak, człowiek dopiero po chwili ma czas na refleksję :)
UsuńDobrze napisane. Bywa, że ludzie ranią na zawołanie, tylko dlatego, że utratę kojarzą z brakiem możliwości, kontynuowania wspólnej podróży. A przecież to nie tak. Przychodzą inni, jak ten czas, o którym wspommiałaś.
OdpowiedzUsuńTakie zachowania wciąż mnie zaskakują, serio.
Usuńa moze fotel jest zaproszeniem do pozostania w domu :)))) sasiad milusi
OdpowiedzUsuńRaczej podyktowany troską o wygodę i zdrowie, raz-dwa razy do roku wyjeżdżam bez męża i to na krótko. :)
UsuńNiech się w fotelu słowa wygodnie rozciągają. Nowy sąsiad sam urok!
OdpowiedzUsuńO tak Małgoś, dziękuję :)
Usuńech konika masz za sąsiada )))))alesuper i fajnie.
OdpowiedzUsuńteż bym chciała fotel do stołu(biurka) barrrdzo, już nawet wiem jaki. ale nie mam miejsca i kasy
buuuu
Mam całą gromadę koników :P fotel, który miałam do tej pory niestety nie był dla mnie najlepszy, chociaż wizualnie pasował idealnie.
UsuńNo przykro mi, że buu i tak właśnie, jak napisałaś. Kisses
Przeczytałam Twój wpis, potem wszystkie komentarze. I jeszcze raz wpis. I kolejny raz poczułam ukłucie w sercu. Każdy wyczytuje z tekstu zupełnie coś innego. I komentuje tak, że uczę się widzieć od każdego z innej strony.
OdpowiedzUsuńA biedna młodzież, przygotowując się do matury, uczy się czytania ze zrozumieniem. Tylko że na maturze jest jedno zrozumienie.
Dla porządku napiszę, co wyczytałam z Twojego wpisu: Zero nie istnieje. Zarasta zawsze. Każda wyrwa w duszy po jakimś czasie się zazielenia i kwitnie. Trzeba tylko odpowiednio dbać.
Ściskam.