niedziela, 26 marca 2017

Prowincja




Pocztówki. Wiejski krajobraz, krowy, owce.
Didaskalia na każdą porę roku, wyścigi konne, mecze i skoki
przez płonące obręcze. Nie wierzę w przesądy, nie szukam słów zastępczych. Piję w barze
u Paddy'ego i wsłuchuję się w irlandzkie piosenki o wolności.

O rytmie, od którego nikt nikogo nie szarpie, nie unosi, nie przenosi
za blisko albo daleko. Człowiek pisze o sobie wierszyki. Przepisuje znaczki
z papieru, wrażliwość. Dawno temu, kiedy jeszcze miałam
tajemnice, a wszystko znaczenie. Wolę biec w miejsce do zestawiania faktów. Do świata tuż, tuż
poza mną. Korzenie, jakkolwiek się nazywają, leżą i zawsze komuś przynależą.


styczeń 2016

16 komentarzy:

  1. eM , piękna ta Twoja prowincja... :))

    OdpowiedzUsuń
  2. irlandzkie pieśni o wolności ... mniam )

    OdpowiedzUsuń
  3. W mojej filharmonii w piątek: "...Folk Songs (1964) - cykl 11 inspirowanych muzyką ludową pieśni z różnych stron świata przeznaczony w oryginale na głos i siedem instrumentów (zorkiestrowany w 1973 roku), którego twórcą jest zaliczany do włoskiej awangardy minionego stulecia Luciano Berio..." W tym dwie irlandzkie - piękne bardzo. A śpiewała Pani Agata Zubel. Cudnie.
    A ja właśnie wróciłem z mojej wsi i lasów! Słoneczko dzisiaj, chociaż niezbyt ciepło. Ale fajniasto było duktami nad jezioro rowerkiem pojechać! ):-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może Ci się spodoba https://www.youtube.com/watch?v=UJck7PQhkqo

      dobrze, że masz swój las i wieś, filharmonię na każdą chwilę wytchnienia. Tak, właśnie tak jest dobrze.

      Uśmiechy posyłam

      Usuń
  4. Czasem je wygrywamy, czasem ich szukamy. Korzenie pozwalają być blisko siebie, innych i ziemi. Tuż, tuż. Wiosenne serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=Kj4RHYJdcE4

      Pozdrawiam Małgosiu

      Usuń
  5. Aha! Piękny, dobry, poruszający wiersz.
    Owszem, od tego zdania miałem zacząć poprzedni komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  6. a mnie przez chwilę szarpnięto, zmiętolono, przerzuto.....

    ale te miejsca które odwiedzam, nauczyły mnie spojrzenia z dystansu... błysku mysli: to nie mój problem, raczej tego kogoś...

    dziękuję, ze piszesz eM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dystans zawsze powoduje, że znajdujesz najlepsze rozwiązanie :* ucałowania

      Usuń
  7. Czyli, zielono mi i spokojnie :)))
    A korzenie, no cóż, może nie powinny nas wrastać w ziemię aż tak bardzo, żeby uniemożliwiać pójście do przodu. Mnie, jak wiesz Małgosiu, korzenie nie wadzą i nawet nie tylko leżą sobie, ale wciąż się rozrastają, a ja z nowo odkrytych odnóg, odgałęzień, wciąż czerpię nowe siły i radości. Wydaje mi się, że trzeba mieć nie tylko korzenie, ale też skrzydła, i wtedy jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równowaga, to w sumie takie magiczne słowo i lekarstwo na wszelkie dolegliwości :*

      Usuń
  8. Do historii z kółkiem wrócę, muszę posiedzieć przy tym wierszu. Dałaś do myślenia. Kiedy kończy się wolność, a kiedy zaczyna.

    OdpowiedzUsuń