Katarzyna Tchórz |
Jestem zmęczona, you know, chodzeniem na cmentarze,
w nieznanych kierunkach. Przybywa nas mniej
lub więcej. Kogo to obchodzi, że żyjemy w niedostatku?
Jestem zmęczona kwadratami, kołami, smakiem deszczu.
Znowu wyliczam w śpiewnym akcencie, pożytkuję cyfry.
Gromadzę je, wyprowadzam na spacery, spuszczam ze smyczy .
Godzę się z nimi, otaczam opieką, karmię.
Wysiedź dzień z modlącymi kobietami i nie dokuczaj im, nie odpytuj
z rachunków. Niech odnajdą zaklęcia, które ugrzęzły w gardle.
Nie uleczę umarłych. Dziś obierają ziemniaki, jutro już ich nie ma.
Jestem zmęczona nazywaniem dni, miesięcy. Śmierć najszybciej zrywa
każdą przyjaźń, choć nie wierzę w rocznice, jedynie w obwódki na szkle.
z tomu Mullaghmore
Tak, to mój z Twoich ulubiony.
OdpowiedzUsuńTa wyliczanka"...Znowu wyliczam w śpiewnym akcencie, pożytkuję cyfry.
Gromadzę je, wyprowadzam na spacery, spuszczam ze smyczy .
Godzę się z nimi, otaczam opieką, karmię..." trochę z powodu wyliczanek,przypomina mi taki, z moich:
Moje & end
W czterech ścianach
niepokoju
czołgam się ja
człowiek nierozumny
niepojęty
By sobą być
krzyczę
obdzieram ze strachu resztki godności
zmartwychwstaję każdego dnia
pośród tłumu innowierców
taplam się w codzienności
przeklinam
demonstruję epileptyczne drgawki
i znów odradzam
się
sobą
samym
dla siebie
Zupełnie nagi
Ocaleć, ocaleć, ocaleć
Marek
I znowu się czegoś o Tobie dowiedziałam, wspaniale! :)
UsuńZycie meczy ... but don't give up on what you love. Piekny wiersz.
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak, https://www.youtube.com/watch?v=6DU6lDPs-AQ
UsuńRocznice są tymczasowe. Podobnie jak życie.
OdpowiedzUsuńPięknie Małgosiu:)
Nic na stałe :(
UsuńYou know:):*
OdpowiedzUsuńI know :)
UsuńNawet nie przypuszczasz, jak bardzo to mnie dotyczy właśnie dziś.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy kojarzysz, ale kciuki już niepotrzebne. Niestety...
Przykro mi :(
Usuńjestem podobnie.
OdpowiedzUsuń...
choć aktualnie powinnam byc zrealaksowana ))
Wrócisz do domu, poczujesz, że jesteś zrelaksowana :)
UsuńPieknie, bardzo podoba mi się zdjęcie główne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńDziś pieką sernik, jutro już ich nie ma. Ściskam
OdpowiedzUsuńWciąż mam Twoją opowieść w głowie...
UsuńDla mnie cmentarz to drugi dom, bo tam leży mój tata...
OdpowiedzUsuń:) pamięć o bliskich :*
UsuńOstatnio bardzo mocno odczuwam - "Śmierć najszybciej zrywa
OdpowiedzUsuńkażdą przyjaźń, choć nie wierzę w rocznice, jedynie w obwódki na szkle."
Taki słaby moment mnie dopadł.
Usuńlubimy pójść podjechać.... BYC przez chwilę
OdpowiedzUsuńale to wszystko co się dzieje , ta otoczka bogactwa, gdy nie miało się czasu za życia i mnie nastraja:
chodzeniem na cmentarze,
w nieznanych kierunkach.
"idzeniem " coraz rzadziej
Rozumiem :* miej dobry czas w tych chwilach.
Usuń