Czasami o coś proszę. Tym razem o 1% z podatków, które już zapłaciliście, a możecie oddać na niezwykły cel. Pamiętajcie o chłopcu, który potrzebuje naszej pomocy. Na końcu jest nr konta do wpłat indywidualnych. Dla wszystkich tych, którzy poszliby ze mną na kawę, a nie mogą, wpłacajcie te sumki dla Antosia. Zobaczycie, kiedyś Was zaskoczę i przyjadę.
Przyszedł na świat 15 marca 2014r. obciążony wrodzoną wadą w ośrodkowym układzie nerwowym, tzw. pachygyrią kory mózgowej, która uniemożliwia mu prawidłowy rozwój psychoruchowy. Chłopiec ma obecnie 2 lata i nie jest w stanie samodzielnie siedzieć ani chodzić. Nie mówi. Dodatkowo występuje u niego padaczka oraz astma wczesnodziecięca. Dziecko wymaga stałej opieki wielu lekarzy specjalistów (neurolog, logopeda, genetyk, lekarz rehabilitant) oraz regularnej, intensywnej i kosztownej rehabilitacji.
Rodzice Antosia mają nadzieję, że dzięki środkom zebranym na koncie Caritas warszawskiej będzie im łatwiej finansować leczenie syna. Bardzo proszą o przekazanie 1% dla Antka.
WYPEŁNIAJĄC ZEZNANIE PODATKOWE PUNKT H (PIT- 28, 36, 36L, 37, 38) należy wpisać:
KRS 0000225750
PUNKT I (CEL) Antoni Turkiewicz – leczenie
Wpłaty indywidualne prosimy wpłacać na konto: Caritas AW, Krakowskie Przedmieście 62, 00-322 Warszawa, 10 1160 2202 0000 0000 4395 7726 z dopiskiem: „Antoni Turkiewicz – leczenie”
o mójboże ....
OdpowiedzUsuńNo to teraz czekam na Ciebie. Z kawą. Pamietaj! Obiecałaś! I mam to powyżej na piśmie:D
OdpowiedzUsuńTak :) dziękuję pięknoto!
Usuń1% daję od lat na gorzowskie hospicjum
OdpowiedzUsuńdlatego skorzystam z podanego przez Ciebie konta - kawa Capuccino z Tobą w kawiarni "Snieżka" w Miasteczku G.
do tego lody waniliowe, no i jakieś ciasteczko. Dobrze?
Marek
Marku, bardzo mi miło, brzmi smacznie, dziękuję :)
UsuńDzielni rodzice.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo :)
Usuńsympatyczny usmiech Antosia..
OdpowiedzUsuńprocent tu blisko zawsze przeznaczam, ale wiadomo każdy pomysł potrzebny...
Twój bardzo ciekawy, sympatycznie :)
Rozumiem :) uściski
UsuńPoszło. :-)
OdpowiedzUsuńAntoś, Antoni, nadal w sercu
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana
Usuń