wtorek, 13 grudnia 2016

Wyimek z próby



A gdyby zapełnić szafy ludźmi. Na wiosnę i pozostałe pory roku. Stroje młodzieńcze, uliczne, śmiertelne w banalnie ciemnych barwach. Lekkomyślne na bla, bla, bla. Spacerujemy wzdłuż Shannon. Zaczepiają nas do trzeciego pokolenia. W oknach sąsiadki rozpływają się nad miękkością skóry, blaskiem włosów. Omijamy produkty z Chin wypełnione smutkiem, z pamięcią dziecięcych dłoni na szwach. A ty śmiejesz się, żeby utrzymać fason. Hipsterzy upychają niemodne ciała w reklamówki i porzucają przy śmietnikach. Na ulicy tłum różni się metkami, przepisami prania, składem, temperaturą, z jaką strach traci kolor. Krążenie nie ma w sobie nic przyjemnego oprócz życia.



16 komentarzy:

  1. Wybieram czułość:)
    Świetny wyimek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Przerażające i zabawne w każdej sylabie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. wbiłaś mnie w poczucie winy, dwa kartony porzuciłam pod śmietnikiem....

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwintesencja pięknie podana.

    W proteście przeciw zimie i szarudze, od lat zimą ubieram się kolorowo, jak-naj-kolorowiej. Z wyjątkiem tej zimy, która w kolorycie bardzo mi pasuje do smutku serca:(

    Uściski posyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mam dla Ciebie taką przyjemność https://www.youtube.com/watch?v=wgkLeeRh2pw

      Usuń