Przylatują do mnie najróżniejsze stworzenia i prezenty. Dziękuję. Rośliny i ja mamy się dobrze, żyjemy. Ten moment, kiedy wychodzę z sZAFy i nie wiem, czy czuję pustkę czy ulgę. Joasia Mueller, którą mam w sercu i w książkach, zapytała, dlaczego nie piszę prozy. Otóż, dostaję na szafową pocztę materiały z prośbą o przeczytanie, i kiedy tak się naczytam, to nie mam potrzeby pisać, ostatnio nawet wiersze leżą odłogiem na pulpicie. Beczki wody przelewają się przeze mnie. Tak jakoś. I kiedy patrzę na Aleppo, idę pod prysznic i namydlam się, zamyślam... Świat mnie agresywnie drapie. Jest byle jak kochani. Umierają, wypadają z rąk jak piórka. Wierzę, że ktoś nas z tego rozliczy. Znikną lasy, my znikniemy, więc po co pisać.
znikniemy?
OdpowiedzUsuńale jest: TERAZ, dla niego nie warto pisać?
Nie wiem Alis, to teraz zmydla się...
UsuńMy znikniemy, lasy znikną, zarządziliśmy zagładę świata, to prędzej czy później zrealizujemy ten plan :*
OdpowiedzUsuńPo co robić cokolwiek poza uratowaniem kogoś, uratowaniem dobrej chwili od zapomnienia, uratowaniem jakiegoś marzenia?
Dla mnie świat jest nieskończoną sumą zdarzeń, emocji, intencji, myśli, łez i uśmiechów.
Jeśli my sami nie staniemy się zmianą, którą chcemy widzieć w świecie, żadne zmiany nie nastąpią (Mahatma Gandhi)
No właśnie, stać się zmianą. Muszę jeszcze o tym pomyśleć. Cieszę się, że jesteś BB :) i zawsze znajdujesz dla mnie chwilę :)
UsuńI ja Ci dziękuję, że jesteś :)
UsuńNie upadaj na duchu :) Trzeba pisać. Choć często bywa tak, że ci , którzy pisać powinni, milkną, a pozostali mówią, mówią, mówią... Pisz!
OdpowiedzUsuńTo podobno mija, to milczenie. No wiesz :)
UsuńDobrze rozumiem, co masz na myśli. Ja się też nie zgadzam na taki świat. Zbliżające się święta bolą...
OdpowiedzUsuńTrudne chwile, bardzo, rozsypuję się przez to co się dzieje.
UsuńMam to samo...
UsuńŚciskam pięknoto!
UsuńTakie zdarzenia obezwładniają ...odbierają siły...mam podobnie Małgosiu...
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio przeczytałam że lepsza jest jedna ciepła myśl,dobre słowo z serca w imię pokoju,miłości,wsparcia......niż nic ...spodobało mi się to bo przecież mrok karmi się naszym lękiem i przygnębieniem...
Dziś otworzyłam oczy i pojawiła się myśl : kocham cię...świecie, kocham cię Matko Ziemio...wysyłam ci swą miłość ...bo przecież tylko ona ...bezinteresowna...jest w stanie uratować ten świat
Troszkę się rozpisałam ...
Pozdrawiam serdecznie
Uśmiechy posyłam :)
UsuńPoczujesz - pisz, proszę. Dzielę (nie mnożę) Twój smutek w nadziei, że będzie go mniej. Być może znikniemy ale nie za życia. Ratujmy się drobnym gestem, małym krokiem. Przytulam.
OdpowiedzUsuńLubię Twój optymizm :) dobrze działa! Uśmiechy i serdeczności posyłam.
Usuńpisz ..tulam
OdpowiedzUsuńI ja :* xxx
UsuńŚwiat jest teraz okrutny, to prawda. U nas też się dobrze nie dzieje. Jednak warto robić to, co się lubi. Lubisz pisać wiersze, możesz i prozę. Na papier przecież możesz wylać swoje żale i bóle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProza wymaga detali, skupienia i przejrzystości, i najważniejsze, musi być interesująca dla czytelnika. A z obserwacji poczynionych przeze mnie wynika, że na tematy, które ludzi interesują, nie mam nic do napisania. :* uściski Grażynko :*
UsuńTeż patrzę na Aleppo i serce mi pęka... i mam puste ręce i niemoc... ale Ty, Margarithes, jesteś naszym sumieniem, oddechem i to co piszesz, jest dla nas wartością... po prostu pisz albo rób zdjęcia, bo ważne jest to, że jesteś...
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogo, jeszcze tylko styczeń i luty i złapię oddech :)
UsuńZaistniałem tutaj na chwilę
OdpowiedzUsuńśladów po mnie niewiele
Bitwy gdzieś tam
na obrazie w ramach złotych
ni kantaty na cześć
nie zostawię
Może tylko w kilku
sercach ludzkich
miniaturowa róża rozkwitnie
na myśl że byłem
lub tez zadra
przeprosinami nie wyciągnięta
tak długo będzie
jak pamięć o mnie
tekst sprzed 18 lat, sądzę cały czas, aktualny
pozdrowienie i );-)
marek
Marku, no właśnie historia wciąż i wciąż zatacza kręgi :* uściśki
UsuńI love your images.
OdpowiedzUsuńA lot.
Have a Merry weekend!
xx
Thanks Rick and You :) xx
UsuńPrzygnębiające wieści z Aleppo, ale nie ustawaj. Twoje wiersze są jak plastry na różne dolegliwości.
OdpowiedzUsuńJuż to kiedyś czytałam :)
UsuńRozliczy. Z wielu spraw życie nas rozliczy. Z dzisiejszej perspektywy inaczej patrzy się na wszelkie poprzednie rozliczenia, które już zostały dokonane.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, byle nie ciągnęło się to długo i niewiadomym celu.
UsuńDonikąd prowadzimy świat.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie zakątki jak ten Twój tu na przykład.
:*
UsuńPiękne jest to miejsce, z wierszem, refleksją i obrazem. Twoje miejsce i nasze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Soniu, pozdrawiam ciepło :)
UsuńWiersze piszesz na komputerze? Wyobrażałem sobie, że analogowo ;)
OdpowiedzUsuńPiszę i w komputerze i w notesach, na kartkach, karteluszkach, mnóstwo ludzi ma moje odręczne wiersze :)
UsuńJak dla mnie jestes mistrzynia formy krótkiej. Skondensowanej. Gestej. Takie male roslinki z mocnymi korzeniami, do których mozna po czasie wrócic i znowu poglaskac po listku. Obojetnie czy to wiersze, czy krótkie teksty w Próbach Zapisu. Ale jednak krótkie.
OdpowiedzUsuńCo by bylo z dlugimi? Z opowiadaniami? Nie wiem, no bo skad mam wiedziec ;) Ale za krótkie teksty masz Nagrode Glówna!
Diable ukochany, próbowałam napisać opowiadanie, ciągnęło się jak lazania i doszłam do wniosku, że nudy mam wystarczająco dużo w najrózniejszych powieściach, więc niech inni się gimnastykują :) dziękuję za wsparcie :)
Usuń:*
Usuńpatrzę juz kolejny raz ..tym razem na Aleppo. zżera mnie.
OdpowiedzUsuńdiablica ma racje )) mnie się szalenie podoba, gdy ktoś potrafi ująć precyzyjnie, trafic w punkt.
Problem w tym, że człowiek jest bezsilny w tym wszystkim...
Usuń