poniedziałek, 20 czerwca 2016

Rozchylanie




Czytam z ust dzieci. Roześmiane wydłubują palcami
bąble z wody. Rozpływają się. Chciałabym wymazać ich strach, 
lęki. Wiosną, w rzece do ramion, wyławiane walizki. Zawsze mówiłeś:
woda oddaje. Nie uchyla wyroków rozdarta toń. Mnoży

smaki. Miodu, prażonych ziaren, kiełków wyhodowanych
w plastikowym pojemniku. Chcesz ze mną rozmawiać, ponieważ
nie milknę. Nie mierzę naszych okularów, czapek, długości kciuków.
Ludzie wsłuchują się w śmiech, podnoszą palec na powitanie. Piją herbatę
z trzema kroplami mleka. Jaśnieją latem, w owocach jeżyn.

Poddana zapachom przekwita ziemia. Przepuszcza wodę, rzeźbi zmarszczki. Miażdżę 
spróchniałe cedry, myśli, rozgrzane kamienie. Wciąż do nich wracam. Wspominam okręcone chwastami
stopy. Długość podwórka, głębokość Shannon. I szukanie najlepszych słów, rozwiązań.

9 komentarzy:

  1. Woda oddaje i zmienia, szybko rozkłada pojemnik z plastiku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej pojemnika to szybko nie rozłoży, szczerze wątpię :) uściski

      Usuń
  2. Ludzie jaśnieją latem, w owocach ... i w słońcu płowieją, i jakoś tak łagodnieją, cichną, żeby posłuchać śpiewających ptaków. A chwasty mogą nam stopy oplątać, to nic.

    Piękny jest Twój wiersz Małgosiu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję BB, cieszę się, że tu zajrzałaś :) uściski

      Usuń
  3. Z każdym wierszem wbijasz się mocno w te miejsca, wspomnienia, które są bardzo ważne. To żadna zabawa w pisanie. Kiedy czytam wiersze młodych ludzi, to jakaś zabawa, nie ma w nich żadnego przesłania, refleksji. Dziękuję Małgosiu, poszukam rozwiązań dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj młodzi też fajnie piszą, musisz trafić na kogoś, kto pisze tak, jak lubisz :) Szukaj. Pozdrawiam

      Usuń
  4. szukam najlepszych słów, rozwiązań...
    i pewnie jeszcze kilku rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma w sobie spokój.
    Z przyjemnością do niego wchodzę i jestem - czytam.

    OdpowiedzUsuń