Wciąż karmię się różnymi obsesjami, ale staram się ich nie przenosić na innych. Niestety bywa tak, że Paddy musi po raz dwudziesty, trzydziesty odsłuchać ze mną muzykę, którą właśnie odkryłam, zakupiłam. Juliena poznałam muzycznie jakiś czas temu. Napisał do mnie na twitterze, że wydaje nową płytę i jak mam ochotę posłuchać i kupić, to będzie dla niego ogromne wsparcie. Oczywiście, że kupiłam, ponieważ pochłania na długo i na wszystkie możliwe sposoby rozmiękcza, nadaje życiu niezwykłe barwy, bez tego tła jest o wiele trudniej. W całości słucha się zupełnie inaczej, fragmenty udostępnione do promocji, to tylko namiastka...
https://julienmarchal.bandcamp.com/album/insight-ii
Graphic Design / Visual art direction by Hubert Griffe
--------- http://marchaljulien.fr ---------WEBSITE
--------- http://facebook.com/julienmarchalmusic --------- FACEBOOK
I still satisfy my obsessions, but I try to keep them to myself. About twenty, thirty times in a row poor Paddy has to listen to the music albums I've just discovered and bought. I became familiar with Julien's music some time ago. He tweeted me, saying he was releasing a new album and if I wanted to give it a listen and buy it, it would be a massive support to him. Naturally I purchased it, as the album absorbs you for long and it softens life in every possible way, adding extraordinary colours to it; without this backdrop life seems a lot harder. Listening to the entire album is a completely different experience and the promotional tracks are only a taster.
Graphic Design / Visual art direction by Hubert Griffe
--------- http://marchaljulien.fr ---------WEBSITE
--------- http://facebook.com/julienmarchalmusic --------- FACEBOOK
I still satisfy my obsessions, but I try to keep them to myself. About twenty, thirty times in a row poor Paddy has to listen to the music albums I've just discovered and bought. I became familiar with Julien's music some time ago. He tweeted me, saying he was releasing a new album and if I wanted to give it a listen and buy it, it would be a massive support to him. Naturally I purchased it, as the album absorbs you for long and it softens life in every possible way, adding extraordinary colours to it; without this backdrop life seems a lot harder. Listening to the entire album is a completely different experience and the promotional tracks are only a taster.
Ma swój klimat. Paddy pewnie nie ma nic przeciwko, żeby razem posłuchać:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubi i jest wytrzymały :)
Usuńjest w niej jakaś tęsknota, jak w tym misiu pragnącym wolności....
OdpowiedzUsuń:) Jest MM, kisses
UsuńO muzyce-wersja dwujęzyczna:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam obie, Juliena Marchala chętnie posłucham i posyłam uśmiech.
Puszczam oko :) mrugam
UsuńDobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuń:) działa
UsuńTo bardzo piękna muzyka, ale niestety uruchamia we mnie emocje, których nie znoszę. Albo, z którymi ciężko sobie radzę.:-)
OdpowiedzUsuńTak bywa, rozumiem, więc dla Ciebie poszukam czegoś innego z Julienem w tle, trochę żywszy temat
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=rQeRAru9V3E
O, tak:-) wypiłam z poranną kawą:-) dziękuję.
UsuńNo to gut :) kisses
UsuńZaciekawiłaś mnie, nie powiem :)Serdeczności
OdpowiedzUsuńBo to taka różana muzyka :)
Usuńpiękna...nie dziwię Ci się
OdpowiedzUsuńNo i na głośnikach brzmi, jakby ktoś grał, kiedy zamykasz oczy, tu obok :)
UsuńUwaga eteryczna: nie można tłamsić w sobie piękna, bo pęknie wyrostek robaczkowy albo inny narząd. Wiem, sama przeżyłam. Potem zrozumiałam, że po prostu nie dzieliłam się muzyką i odkrytym słowem, przez co nazbierało się za dużo toksyn. Tak, to na pewno było to.
OdpowiedzUsuńUwaga praktyczno-egoistyczma: możesz tak już robić z tym angielskim? Że dwujęzycznie? Czy to tak tylko chwilowo?
Może mogę, przekonuję się... że chyba powoli nie mam wyjścia :) hehe
Usuńwyrostek robaczkowy... no to dałaś mi teraz do myślenia.
PS
ale wierszy po angielsku, to jeszcze nie, oj nie.
nie mam teraz dobrych głośników, ale i tak miło wieczorkiem się słucha.
OdpowiedzUsuńBardzo, polecam Ci kochana, bo to chyba bardzo przyjazne Tobie okolice stworzenia tej muzyki :)
UsuńDla mnie, obcojęzykowego analfabety, muzyka ma jeszcze walor bezpośredniości. Nie potrzebuje słownika, tłumacza, pomijając oczywiście próbę zupełnie profesjonalnej analizy budowy utworu :)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że nie porzucisz pisania bloga w języku polskim.
Uściskuję najserdeczniej :)
Nie nie, nie porzucam :)
Usuńucałowania :) i słuchaj, bo tam nie ma słów :)
Ja głosuję za wpisami dwujęzycznymi przynajmniej niekiedy :-).
OdpowiedzUsuńMałgorzato ))) to najpiękniejszy klimat w stylu Agnes Abel ... jeśli nie znasz..polecam październikowo-listopadowe klimaty... kocham ten smutek ..
OdpowiedzUsuńAgnes znam :) kiss https://www.youtube.com/watch?v=2URq2PGQQ4Y
UsuńŁadne, ma przestrzeń...
OdpowiedzUsuń