Taka chwila
http://arete.media.pl/ewa-witke-mullaghmore-szczere-refleksje-ktorych-wszystko-biegnie-nam-naprzeciw-wszystkiemu-wbrew/
http://arete.media.pl/ewa-witke-mullaghmore-szczere-refleksje-ktorych-wszystko-biegnie-nam-naprzeciw-wszystkiemu-wbrew/
Niebo zaciągnięte ciemnymi chmurami. Chłopcy opychają się drożdżowym ciastem z truskawkami i malinami, a ja piję kawę i kończę felieton do eleWatora. Takie tam w środku, podnosi się i opada. Kilka rozmów, by zmienić perspektywę. Myślę, wiem, to nic nadzwyczajnego, ale przeżywam rodzaj zamętu i muszę się z tym uporać.
Tutaj miałam napisać, że gratuluję recenzji, a napisało się pod innym postem:)
OdpowiedzUsuńLove that wine label.
OdpowiedzUsuńI bought the wine because of the label and it turned out to be really nice. :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńi ta drożdżówka... :)
Smaczna, serio :P
Usuńzamęt minie :*
OdpowiedzUsuńetykieta wina wymiata. ciacho pewnie tez ;)
Zawsze mija, ciacho szybko zniknęło, wino też :) kisses
Usuńale ciekawie opisała Ciebie i Twoje wesry...
OdpowiedzUsuńTaką Cię widzę
magiczne słowo czasem sprawia, ze wracam do wiersza czy tekstu po kilka razy...
eM powodzenia na tej płaszczyźnie poetyckiej wszelakiego i z każdej strony
patetycznie wyszło, ale co tam! wszystkiego dobrego po stokroć.... :)))))))
miało być wersy, o nie !!!!!!!
UsuńZrozumiałam :) dziękuję Alis
UsuńJaka miła chwila:*
OdpowiedzUsuńA na zamęt trzeba więcej wina:)
Hehe, a wino bardzo smaczne
UsuńDobra recenzja! A wiersze....magiczne :*
OdpowiedzUsuńwino i zamęt wewnętrzny to dobry duet. chyba ;)
OdpowiedzUsuńJest dobrze, więc powiedziałabym, że bardzo dobry :P
Usuń