środa, 1 czerwca 2016

„Malarstwo jest milczącą poezją, poezja mówiącym malarstwem” - Symonides z Keos

foto: Jan Mieńciuk


Piątkowe spotkanie, które odbyło się  w Galerii Miejskiej MM, było wstępem do Portu Poetyckiego.
Wspólnie z Wojtkiem Kassem czytaliśmy wiersze i odpowiadaliśmy na pytania. Myślę, że nasi słuchacze byli oczarowani, może nie wszyscy, ale większość. Oczywiście nie obeszło się bez pomyłek. Część osób myślała, że spotkanie jest o 18:30, więc mogę śmiało powiedzieć, że w sumie było około czterdziestu. Później przenieśliśmy się do Szuflady. Jedliśmy, piliśmy, traktorzyści ryli mój mózg. Nocne rozmowy o życiu, literaturze i takich tam. Mnóstwo prezentów, no i wreszcie dostałam Mullaghmore w ręce. Jest sennie. Kisses for all.






21 komentarzy:

  1. z marzeniami...
    dziękuję, że się dzielisz!

    eM...


    podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję!!! I jestem dumna, bo jakaś cząstka Twoich korzeni jest spod Babiej Góry:)Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałaś książkę o smutnym nosorożcu :* Niezwykła książka dla dzieci (???:))

    Gratulacje Małgosiu i wciąż radości ze spotkań z ludźmi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, od Wioli, wiedziała, że będę przeszczęśliwa :)

      dziękuję BB, ucałowania

      Usuń
  4. Ładnie się prezentowałaś (to może nie wydaje się ważne w momencie doniosłym, ale wyglądasz na fotce na osobę całkowicie zadowoloną :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja chyba tak mam we krwi, nie marudzę :)

      Pozdrawiam ciepło Tesiu :)

      Usuń
    2. To dla mnie wielka zaleta.

      I wzajemnie :-).

      Usuń