Zmienia się jak burza, która przerywa bliskość. Ktoś zawłaszcza historię, srebro, kłębki włosów. Nie mam dla nich odpowiedniej nazwy, dlatego wyraźnie coś mi dolega. Ściera w środku, na ostro toczy zmysły. Kiedy wyjechałam z poplątanego otoczenia, poczułam moc nadprzyrodzonych zjawisk. Miliony cięć, tarabanienie o ziemię, ale nikt tego nie usłyszał. Zieleń rozrasta się w ogrodach, nadal kwitnie w świętych miastach. Nie wymieniamy ich tytułów. Po swojemu, moczymy stopy i dzielimy się myślą z artystami. Wsiąkamy w ziemię, szukamy bardziej przyjaznego języka.
"Ściera w środku, na ostro toczy zmysły." to dotyczy i mnie... Bezradność mnie zabija.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie daj się Iva, kiss miła
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=HJ1l3nD-gAY
Pierwsze czytanie (gdy próbuję czytać Ciebie), drugie czytanie (gdy odnajduję dla siebie wyrywki), a czasem są i kolejne czytania Twoich zapisanych myśli, czuć etc.
OdpowiedzUsuńBo wyrzucam to z siebie i liczę na zrozumienie :* dziękuję
Usuń...ktoś...
OdpowiedzUsuń...poplątane otoczenie...
..miliony cięć....
...wsiąkamy w ziemię...
gdy tak wędruję po blogach, często spotykam się z opinią, że na obczyżnie świat i życie przebiega inaczej, pewniej, spokojniej i tam zostają
bez internetu nigdy nie pomyślałabym o tym...
Tutaj ludzie mają do siebie więcej szacunku, mają zaufanie, dlatego jest lepiej.
UsuńJak zawsze blisko skóry, blisko tętna ziemi. Pachnie burzą i deszczem we włosach. Ściskam!
OdpowiedzUsuńUciekam od życia nad ocean, więc nie może być inaczej :*
UsuńJakoś mi ostatnio ciężko, duszno...nawet ocean na zdjęciu jakby bardziej atramentowy niż zwykle....
OdpowiedzUsuńon od słońca był bardziej zielony, żółty i niezwykle pienisty :)
UsuńWszyscy robimy to samo, powtarzamy się, a jednak czegoś ciągle szukamy. Kiss
OdpowiedzUsuń