Myję garnki i odkładam na suszarkę.
- Paddy, powycieraj, proszę.
Ale on nie zwraca na mnie uwagi. Kręci się, opowiada o tym i o tamtym. Powtarzam się kilka razy, i czuję, że mnie nie słucha. W końcu zaczyna masować moje ramiona.
- A wiesz, dotyk sprawia, że ludzie czują się szczęśliwsi o 20%!
Odwracam się i patrząc w jego niebieskie oczęta wręczam lnianą ścierkę.
- To teraz bardzo cię uszczęśliwię. Dotykaj przez ścierkę garnki i patelnie. Najlepiej masując.
- Paddy, powycieraj, proszę.
Ale on nie zwraca na mnie uwagi. Kręci się, opowiada o tym i o tamtym. Powtarzam się kilka razy, i czuję, że mnie nie słucha. W końcu zaczyna masować moje ramiona.
- A wiesz, dotyk sprawia, że ludzie czują się szczęśliwsi o 20%!
Odwracam się i patrząc w jego niebieskie oczęta wręczam lnianą ścierkę.
- To teraz bardzo cię uszczęśliwię. Dotykaj przez ścierkę garnki i patelnie. Najlepiej masując.
Gosia, czas kupic zmywarke! Wtedy Paddy bedzie mial wiecej czasu, zeby wymasowac Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńNie myję garnków i patelni w zmywarce :) kisses buziaku
UsuńJa tez nie. za malo miejsca mam;)
UsuńTakie wymasowane gary, to dopiero potrafia oddac smak;)
Paddy próbował się wykręcić od prac kuchennych. Też nie lubię wycierać garów, ale spróbuję od dzisiaj myśleć o tej czynności, jak o masowaniu, może będę szczęśliwszy! :) Przynajmniej o 20%
OdpowiedzUsuńKażde 20% słada się na jakąś całość, więc masz szansę na 100% :)
UsuńMałgoś, jesteś idealną kobietą ;* Kiss!
OdpowiedzUsuńDziękuję, to miłe :) ściskam :*
UsuńTakie dotykanie liczy się tylko z człowiekiem:)
OdpowiedzUsuńAle mnie sprawia przyjmeność masowanie cedrów :)
UsuńPytanie, czy szczęśliwy jest masowany, czy masujący ;) Bo jak masowany, to Paddy ma rację, że woli uszczęśliwiać Ciebie zamiast garnków :) A przynajmniej jest to dobre alibi :)))
OdpowiedzUsuńPo zastanowieniu dochodzę do wniosku, że każdy inaczej odczuwa szczęście :)
UsuńHehe:) Fajne masz sposoby na Paddego:)
OdpowiedzUsuńW codziennych czynnościach odnajdywać szczęście- właśnie o to chodzi:*
:) czasami się udaje :)
UsuńDotyk przez ścierkę pewnie się nie liczy :P
OdpowiedzUsuńDla mnie, kiedy patrzę, jak on to robi, bardzo się liczy :P
Usuńteż popieram zachęcanie domowników do prac domowych....
OdpowiedzUsuń:)
:) Dziękuję za wsparcie :*
UsuńMałgosiu, garnki są nieważne ! Udowodnił to naukowo Harry Harlow w 1958 roku i wykazał, że potrzeba przytulania, dotyku bije na głowę głód ( i tym samym garnki i patelnie) :)
OdpowiedzUsuńWidok małpki i jej dwóch matek atrap mam w głowie od czasu studiów :) Tak mi się skojarzyło...
Ooo tak, ale te granki i patelnie trzeba w końcu uporządkować, posprzątać... samo się nic nie zrobi :)
Usuńściskam i mam nadzieję, że bywają również słodkie powroty do czasów studiów... przyjemne i bez atrap :*
Też bardzo lubię Twoje utwory prozatorskie ;)
OdpowiedzUsuńto takie fragmenty wyrwane/nadesłane :) no wiesz :)
Usuńlubie ten spokoj z jakim wreczasz mu sciereczke ;)))) super - jestes fajna
OdpowiedzUsuń:) spokój - to złoty środek
UsuńNiech garnki masuje przez ścierkę, ale Ciebie też często, ale bez tego dodatku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tak, ściskam Grażynko :*
Usuń