Nikogo oprócz mnie i ciebie. Codzienne czynności. Wyrastanie
chleba, ciepło, szepty, żeby nic nam nie zaszkodziło.
Noszenie lęków, aż do zaznania spokoju.
Zasypywanie popiołem wszystkiego co wzburza, przemienia
skórę w szarą sierść. Kilka kroków w górę, gdzie kiedyś wybudujemy
dom.
Ostatni odcinek drogi, wąskie przejście. Świt wylewający ciepło
na stopy, kończący się w oceanie wieczorem, kiedy rozmawiamy
o dłoniach. Sukienkach z czarnego lnu. Moje życie jest przy tobie.
Bogate, gorzkie, zależy czy w ogrodzie kwitnie lawenda,
fioletowe kwiaty, czy deszcz tłumi smutek. Kręci się tygodniami
wydobywając z nas bladość.
Dom z drewna na miękkiej ziemi. Chciałabym otworzyć oczy.
Rozmawiać o kawie, krzesłach, stole z cedru, na którym odbijemy
łokcie, przedmioty. Pokryjemy drobnym pismem.
Dobre słowa wyznaczają granicę albo otwierają drzwi na podwórze.
Słuchajcie, mówię. Nikt nie słucha.
chciałabym mieć taki stół pełen uczuć, wrażeń z przeszłości i energii wszystkich, którzy przy nim siedzieli
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę Polly :)
UsuńOdnalezienie spokoju w sobie, w codziennych czynnościach, dobrych myślach.....to jest to
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz
:) i ma to szczególne znaczenie :*
UsuńSłucham. Zasłuchuję się. Też faluję... w górę, w dół... Tak mi dziś u Ciebie dobrze zatrzymać się w biegu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję... pielęgnujemy dobre uczucia.
Usuń♥ :***
OdpowiedzUsuń♥
Usuń"Słuchaj, dzieweczko! Ona nie słucha..."
OdpowiedzUsuń♥
Usuń"Słuchaj, dzieweczko! Ona nie słucha..."
OdpowiedzUsuńMądra jest :)
UsuńTo przykry stan, gdy nie ma kto słuchać. Z drugiej strony w takim stanie można się wsłuchać... w siebie.
OdpowiedzUsuńNikogo oprócz mnie i ciebie - taki był zamysł. Czy rzeczywiście to jest przykry stan? Niektórzy dokonują takiego właśnie wyboru :) najważniejsze to słuchuchać siebie :) Pozdrawiam
UsuńJesteś mądrą kobietą eM:*
OdpowiedzUsuńWierzę, że dobre uczucia i słowa otwierają nasze umysły. Powodują, że lęki przegrywają
z ciepłem i spokojem ducha. Wtedy chce się
otworzyć oczy i przyjrzeć na nowo temu co
najbliżej, w zasięgu wzroku.
Cudowny wiersz..."zamykam oczy, deklamuje w myślach i sprawdzam kto usłyszy.." Kiss pięknoto:*:*
Czasami mam wrażenie, że zapadam się w tym wszystkim i przychodzą słowa, które mnie wydobywają, obrazy i wreszcie ja sama. Staję w tej przestrzeni i widzę, tajemnice, pierwotny język... dlatego pisanie przynosi ulgę, nieśmiertelność, :)
Usuń"Nikogo oprócz mnie i ciebie..." - bardzo czule i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ jaką wrażliwością można o życiu... Poszerzasz, otwierasz, wzruszasz.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja czytam, wsłuchuję sie w słowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dlatego wciąż nie tracę nadziei :)
UsuńAleż mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBura codzienność sprzyja porastaniu "szarą sierścią" - dobrze nie zmagać się z nią samotnie.
:) takie właśnie komponowanie przestrzeni :)
UsuńDeszcz wydobywa ze skóry bladość. Kiedy jest się razem, czeka się na cieplejszy świt, rysuje przyszłe domy patykiem na miękkiej ziemi. Lol:*
OdpowiedzUsuń"Sukienka z czarnego lnu" powieszona na drzwiach..., "dom z drewna... ostatni odcinek drogi, wąskie przejście... nikogo oprócz mnie i ciebie..." skąd znasz to uczucie ? dlaczego dławi krtań ?...
OdpowiedzUsuńMargarithes jesteś niesamowita...
A jednak ludzie o podobnej wrażliwości fajnie odczuwają, to nas do siebie zbliża. Dziękuję Boga :*
Usuńniby normalny dzień, niby nic się nie dzieje, a ja szukam czegoś sama nie wiem czego. Przeczytałam ten wiersz i chyba znalazłam. :)
OdpowiedzUsuń