poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Notatki o książkach


Czytaj

Właśnie wysprzątałam biurko. Było już tak nieprzyzwoicie. Chusteczki, puste opakowania, książki przeczytane, cytowane, nadesłane. Znowu wyliczam, znów trudno rozstrzygnąć co najpierw, od czego zacząć w tym pachnącym magnolią miejscu. Nowe, ale znane, wygodne. Debiutancki tomik opatrzony dedykacją Roberta Kani dostałam od przyjaciółki. Od razu zauważyłam na okładce grafikę Marty Kołodziejskiej, z którą współpracuję i cenię. Przekonana, że Robert specjalizuje się jedynie w haiku, odkryłam poetycką przestrzeń, która mnie pochłonęła i otworzyła na nowe.

Czytaj dalej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz