wychodzisz i unoszą się wszystkie w powietrzu
zabawne historie z tabliczkami
obok hałas pękł na pół
chociaż w lodówce wiele miejsca
na zimną magię z tłuczkiem
ściana nie przepuszcza krótkich epitetów
można by z nich zrobić naklejki
chwytając oddech odmienić słowa
pozostałości przykryć szklanką i odejść
trenując wdech wydech wdech wydech
/11.02.2012/
Z epitetów naklejki, najlepiej te z magnesem i przykładać na lodówkę. Odwiedzając ją w nocy, przerzucałabym je jak skrable, układając sny na ścianach, na talerzach, we mnie. Pięknie, zdumiewająco współtworzycie z Baśką. :*
OdpowiedzUsuńBaśka wynajduje wiersze o których zapomniałam, ale to dobrze :)
UsuńTwoje wiersze na szczęście nie ulegają przeterminowaniu :}
UsuńŚciana nie przepuszcza krótkich epitetów...
OdpowiedzUsuńOne kłują najdotkliwiej.
Niestety :*
Usuńdobrze jest tak się zatrzymać na chwilę u Ciebie i potrenować wdech i wydech!!
OdpowiedzUsuńOddychanie jest najważniejsze :*
Usuńnaklejki, etykietki ciągle się powtarzają w codzienności
OdpowiedzUsuń:)
ano właśnie :*
Usuńten komentarz Alexx o lodówce, to bardzo mnie zaskoczył, a wyobraźnia poszybowała........
Usuń( takie rzeczy to tylko u Margarithes)
dziękuję.
A mnie się zdawało, może jednak...
Usuńdwa łyki ciszy....trochę mało
OdpowiedzUsuńtaka dynamika w relacji :)
UsuńNaklejki z epitetów na lodówce.. już sobie wyobraziłam!!!
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się te chwile ciszy z ukochanym, które tak trudno czasem przerwać... z takiej ciszy wyrasta taki mur, przez który nie docierają żadne epitety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Ściskam ciepło :*
UsuńTak jest... wdech-wydech... ;)...
OdpowiedzUsuńHarmonia...
Usuń:)
OdpowiedzUsuńodejść trenując wdech-wydech, odejść zanim wybuchnę...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKlucz do... zrozumienia.
OdpowiedzUsuńA klucze otwierają różne miejsca, stany, sny...
Usuń