czwartek, 25 września 2014

wirus zabójca

Dookoła dojrzały zapach jesieni, a ja mam katar. Teraz wszystko zaczyna się od nowa. Wiadomo, mżawka, mgła, codzienne męczenie się z wciąganiem rajstop, pończoch. Właściwie, to huczy mi głowie, gotuje się. Odchodzi i przychodzi. Piszę esej o twórczości Kasi Tchórz, więc pojawiam się i znikam. I wciąż cieszę się z wydanej książki, niech mnie ktoś uszczypnie :)




nie mogę się oderwać

'This Is My Hand' My Brightest Diamond

29 komentarzy:

  1. Za mocno nie można bo zostaną ślady :)

    Taak, ta jesień juz wielkie zamieszanie ( u mnie w kieszeni za cudowne uzdrowienie)


    "mówią - trzeba odleżeć swoje"


    astronomia dała znać o sobie
    pod drzwi podeszła
    na pustą kartkę wrzuciła kilka kropel
    deszcz huczał w głowie
    mocniej niż zwykle

    przygotowałam się na spotkanie
    mgła niby nie miała dostępu do ciała
    więc skąd odgłosy
    szumy pochrząkiwanie płytszy oddech
    i takie ciepło w skroniach

    na stole w rzędzie te do wzięcia
    rano trzy w obiad i na kolację po jednej
    maja dać radę w tym przesileniu

    dla pewności wykładam do wzięcia od ręki
    gruby zielony sweter i rękawiczki
    z cienkiej skóry

    takna szybko i dreszczowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) muszę sobie sprawić kalosze

      pozdrawiam ciepło

      Usuń
  2. ciesz się ciesz, radość pomaga zabijać wirusy, nawet te zabójcze ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to liczę, że to przejściowy stan :) i zniknie

      Usuń
  3. piękna muzyka pokona wszystkie wirusy - jest nadzieja, że będzie dobrze :)

    zdrówka życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Biurko jest the best:* no musiałam o nim...klimat klimat klimat - aż mi się cieplej zrobiło :*:*
    Muzyka wszystko wyleczy...nie odrywaj się...co najwyżej od ziemi ..przy nutach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaa i jeszcze szczyp ode mnie...., że się spełniło:* Też się cieszę!!!!!!!!!:)

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      tego mi dzisiaj było potrzeba :*

      Usuń
  5. This is where you create your work?
    (Love that photo.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes! After 2 years I finally got my own hand-crafted walnut desk. :)
      Thanks!

      Usuń
  6. Oczy mnie bolą z zazdrości...biurko wymarzona, płyta czarująca...i wlepiaj się we wszystko, rób co tylko, to wirus pójdzie sobie, bo będzie widział, że nie znajdujesz dla niego czasu, nie wygrzewasz nie karmisz...niech sobie idzie, a Ty uśmiechaj się dalej. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) https://www.youtube.com/watch?v=ULW-LQmTDsA

      kiss miła

      Usuń
  7. Uszczypuje;),sladu nie zostawiam:)
    Rybki nakarmilam:)
    Zdrowka zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Normalnie staropolskim zwyczajem zwyczajnie i tak po prostu zazdroszczę Ci tego pięknego biurka.
    A w ogóle, to dziwię się, że nie robisz biznesu na umiejętnościach męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż sam na sobie robi biznes, dlatego tak długo to trwało :P, hehe

      Usuń
  9. Biurko naprawdę świetne. Gdy patrzę na to zdjęcie widzę po prostu miejsce pracy pisarki. ;-)
    Gratuluję książki. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, pisanie gdzie popadnie, też miało swój urok :)

      Usuń
  10. Przesyłam transcendentalnie garść ciepła, radości i proponuję oddalić się od biurka, zakopać w pościeli i marzeniach a potem, może jakiś dobry film ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak też zrobiłam, na filmie niestety zasnęłam. Ale już mi lepiej :) pozdrawiam ciepło

      Usuń
  11. Życzę zdrówka i wirtualnie szczypię ;-)
    Ciepłego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ jesteście piękni :) Buziak Iwonko :)

    OdpowiedzUsuń