Amberlee Rosolowich |
Nauczyłam się odmawiać, szczególnie sobie. Trochę mnie przerasta wszystko, co się dzieje wokół. Ludzie są niewyobrażalnie głośni. Przepychają się, piszą gniewne listy, rzucają bezpodstawne oskarżenia. Nie zastanawiają się, że szarpią czyjeś niebo, zmieniają życie w łzawe noce. Zdzieram etykietę z piwa, widzę szkielet.
- Nigdy nikogo nie skrzywdziłam, nie radzę sobie z tym byciem w potrzasku.
- Tłumienie głosu jest jeszcze gorsze.
- Wolę być w cieniu.
Przeczytałam i... położyłam się, wołając B. żeby przyszedł ze mną trochę poumierać...
OdpowiedzUsuńPodobne spostrzeżenia wstrzymują mnie przed odkrywaniem wiadomości. Nie chcę zamieniać się w czasowy umilacz, dopełniacz...lub produkt zastępczy.
W zręczny sposób asymiluję niebycie, szkolę się w tym od rana do wieczora. Coraz bliżej siebie. Jeszcze muzyka gra, która ratuje, dotykając każdego klawisza struny porusza w sercu. Gdzieś tam za dużo informacji, powiązań, osób i zdarzeń - słów za dużo . Moich zachwytów w sercu ukrytych na wierzch wyciąganie, marnotrawienie i sobie z nadzieją przypisywanie. Ludzie potrafią zabrać wszystko drugiemu. Dlatego uciekam, nie chcę widzieć. Chciałam Cię uspokoić, ugłaskać, a sama wylewam żale. Ale jak mogę słowami przytulać, kiedy one mi z rąk wypadają...szukając cienia.
Bliskość z drugim człowiekiem, budzi współodczuwanie. Jestem Małgoś...zawsze blisko <3
http://youtu.be/fyVZ96KkGFI
NIe jestem desperatką, lubię siebie, lubię ludzi, których spotykam, ale nie znoszę, kiedy próbuje się mnie wciągać w obłęd, do tego nie mój. Mam dość swojego, cudzego mi nie potrzeba. Dobrze, że masz B. Dobrze, że możemy sobie w tym cieniu pobujać nóżką... nie uspokajaj mnie, wygaduj się :)
UsuńPiękna ta maszyka :)
Najważniejsze, że lubisz ludzi i siebie. :*
UsuńWolę sobie jednak krzyknąć niż zamilknąć. Ograniczanie się w wyrażaniu ekspresji szkodzi sercu:-)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas jest inny :)
UsuńNapisałaś "trochę", to dobrze, to znaczy, że nie całkiem przerasta. Szkoda, że musimy wznosić mury, zakładać maski, żeby się bronić właśnie przed tym, co piszesz. "Człowiek człowiekowi wilkiem".
OdpowiedzUsuńAle trochę jednak tak :*
Usuńkiss pięknoto
Podobno nie należy walczyć z tym na co nie mamy wpływu...
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
Może Ci trzej panowie Cię rozśmieszą...http://www.youtube.com/watch?v=d-diB65scQU
zobacz jak śmiesznie tańczą przy kominku...:)
A Dlatego nawet nie próbuję :) uśmiechy posyłam, a muzyka od ucha do ucha :) dziękuję
UsuńDziwny czas nastał...wszyscy przekrzykują się...ale dzwon który głośno bije jest pusty!
OdpowiedzUsuńTłumienie jest niezdrowe, powoduje zgorzknienie. Nie trzeba tłumić, i nie trzeba też krzyczeć, wystarczy mówić.
Zgorzknienie mi nie grozi :) a gdaułą chyba już nie jestem :*
UsuńDoświadczam. Rozumiem. Człowiek człowieka potrafi zaszczuć i wcisnąć do kąta siebie. Za nic. Dla zasady. By zadowolić siebie. Jeszcze gorzej gdy zbroi się w stada. Niepewność dorabia nam zęby.
OdpowiedzUsuńLubię być tą w cieniu. Czasem. Często. Lecz gdy cień zbyt ciemny i głęboki, przenika i niszczy. Przebywanie w nim zbyt długo, zakłóca odbiór światła.
Nie tłum. Zbyt pięknie wyrażasz siebie, by pozwolić temu zaniknąć. Ściskam :)
Na szczęście nie jestem osobą, która traci rezon, jedynie dystansuję się, okopuję, cofam, nie ma mnie dla takich ludzi.
Usuńściskam
Sobie absolutnie nie odmawiaj!!!
OdpowiedzUsuńCo do cienia, zgadzam się mam podobnie.
Usuwam się z nadzieją, że krzykacze w końcu ucichną, jeśli nikt już nie będzie ich słuchać.
Najważniejsze to nie dać się sprowokować. Nie grać w ich grę.
Ściskam :***
No właśnie, właśnie, ściskam Julio i dziękuję :)
UsuńCały czas nie mogę się opędzić od wrażenia, że ktoś na tym korzysta. Korzysta dzięki temu, że ludzie tak zapamiętale krzyczą, i tak gniewają się na siebie i szukają oskarżeń. Zapamiętali w gniewie nie widzą tego co ponad nimi, nawet jeżeli to ich też dotyczy.
OdpowiedzUsuńDziwnie się czasami dzieje, ale nie jest to chyba jakaś normą... tak myślę :)
Usuńtrzeba wywiesić szyld z napisem "SZARPANIE CUDZEGO NIEBA SUROWO WZBRONIONE" :)
OdpowiedzUsuńTo jest pomysł :)
Usuńi ja pękłam wczoraj, nie czekałam nocy, łzy popłynęły, serce na kawałeczki
OdpowiedzUsuńjuż w całości (chwilę to trwało) uśmiecham sie :)
bezpodstawne oskarżenia..... tak było
Dobrze, że można z siebie to wszystko zmyć i zacząć dzień od nowa. Niech tak będzie. Uśmiechy posyłam
Usuńwłaśnie się rozczulam, bo awantury dziś ciąg dalszy
Usuńa tu taka odpowiedź,
nikogo nie skrzywdziłam, a czuję się jak w potrzasku...
Niedobrze, mogę Ci pomóc?
UsuńDzięki, dziś apogeum, za kilka dni się okaże jak wybrnęłam. Za blisko dopuściłam ludzi, to tylko ludzie nie przyjaciele, znajomi. Zabolało, Miotam się,
UsuńPomagasz mi, pomogłaś. Twoje teksty, prostują mój punkt widzenia. Wreszcie się uśmiechnęłam. Jutro też też jest dzień- nie to już dzisiaj :)
Przyjaciele nigdy nie dopuścilby aby Cię zabolało, czasami potrzebne są takie sytuacje, żeby się otrząsnać i zerknąć na siebie z dystansu i na tych ludzi. Nic nie żałuj i nikogo, żyj swoim życiem i tych, którzy są dla Ciebie ważni. I nie miotaj się, jesteś piękna i silna!
UsuńDziwny jest ten swiat...
OdpowiedzUsuńJ.
Wciąż i wciąż :)
UsuńMieć swoje nienaruszalne niebo a nawet jeśli ktoś spróbuje je poszarpać,to i krzyki za małe i rączki za krótkie.
OdpowiedzUsuńNie gram w grę krzykaczy, nie wchodzę w to.
I bardzo mnie to cieszy :) ściskam
UsuńMałgosiu mogę się dosiąść i pobujać nóżką? Zajmę mało miejsca i będę cichutko ;)
OdpowiedzUsuńZ Tobą zawsze...
UsuńJa mam moje własne niebo, mój mały raj... Wierzyłam, że jest możliwe i zbudowało się, choć nadal trzeba czasem o nie zawalczyć, o jego granice i o to, żeby swą prawdziwość utrzymało...
OdpowiedzUsuńW cieniu być - niektórzy nie wytrzymują, a ja tylko to wytrzymuję...