Kiedy wyjeżdżasz, zostaje we mnie
odhaczone śniadanie, spacer z psem, wykłady.
odhaczone śniadanie, spacer z psem, wykłady.
Ktoś musi prowadzić.
Błyszczące napisy przy drodze, życie w półśnie.
Wciskane przyciski. Tamten może ciekawiej opowiada,
ale ma w zanadrzu nudne numery, dojeżdża do krawędzi, zapisuje
na serwetkach melancholijne wzory, setki słów. Kiedyś kupił
roślinę w doniczce.
Stała na biurku. Z nią jadł i pił, wzruszająca świadomość,
że nią nie jest. Kołysze się, wygina palce.
Mam tak samo. Niechęć, nagły, fizyczny wstręt.
Męczące odpowiedzi na wszystko. Lekarstwo, pudełka
z przegródkami, szuflady. System, który działa jak łańcuszek,
rdzewieje. Na szyi ciemny ślad, jeszcze
jedno dno.
Dlaczego krzyczysz, rozdzierasz koperty, jakbyś to robił
pierwszy raz. Pod palcami czuję nieznajomy kształt, nieracjonalny
lęk, wbrew logice podpowiedzi. Widzę łąkę, latające nosorożce,
wynika z tego, że czasami wychylam się za ścianę. Wychodzę
z siebie i patrzę.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy widzisz... z resztą odczuć wrócę później. :*
cieszę się, że wracasz, motywujesz mnie :) powrotami
UsuńPozdrawiam ciepło
Jak bardzo nie mamy racji, gdy rację mamy.
OdpowiedzUsuńCzytam i wychodzę z siebie i słucham swych wrażeń.
:) Uściski!
Uściskuję również :)
Usuń"życie w pół śnie"
OdpowiedzUsuńteż tak mam
i nawet nie wiem, nie umiem powiedzieć czy mi z tym dobrze czy nie
leniwieniedzielniepopołudniowo pozdrawiam :**
niedzielnoleniwepopoludnie takie właśnie jest - a do tego deszczowyleniwywieczór jest dokładnie taki sam :)
Usuńściskam ciepło
przeczytałam kilka razy, jakiś niepokój skryty za słowami wygląda z przegródek, szufladek
OdpowiedzUsuńwesołego popołudnia
dziękuję :)
Usuńno jest tam coś, jest i drapie
Czasami trzeba wyjść z siebie...dla zdrowotności :)
OdpowiedzUsuńBarwny, wysmakowane szczegóły :)
wychodzenie uwalania ciekawe wnioski :)
Usuńpieknie..
OdpowiedzUsuńWzruszasz podświadomość ...
OdpowiedzUsuń....i są tu Twoje ulubione - nosorożce- świadomie...
Ściskam ciepło
Nosorożec, to część mnie, jednak :)
UsuńTo ja wyjeżdzam, a ktoś musi zostawać :/
OdpowiedzUsuńMałgosiu, wiadomo, że moje myśli chodzą okrężnymi drogami, więc wybacz ale tytuł dał mi masę złośliwej radości. (wszak jedną tylko literę wystarczy zamienić a sens całkowicie się zmienia)
No wiadomo i jeżeli chodzi o złośliwą radość - rozumiem ten bezmiar :)
UsuńDni takich do odhaczania tylko nie lubię. A ta łąka Twoja - piękna :)
OdpowiedzUsuńte do odhaczania czasami ciągną się jak lazania... też nie lubię :* ściskam
Usuńteż mam często wrażenie, że wychodzę z siebie... :***
OdpowiedzUsuń:*
UsuńGosiu, lubię te Twoje światy równoległe. Niby żyjesz i funkcjonujesz podobnie, a jednak widzisz i opisujesz to tak, jakby to było inaczej. Inny... ciekawy świat opowiedziany frazami.
OdpowiedzUsuńz pozycji nosorożca :P
UsuńMnóstwo wrażeń i myśli rozkwita w mojej głowie. Ale nie wychodzę z siebie. Zostaję, może kwiaty wydadzą jakiś owoc.
OdpowiedzUsuńCzy Nosorożec ironicznie się uśmiecha? Podoba mi się :)
Ściskam :*
Tak, bardzo go lubię, marzy mi się taka tapeta :)
Usuńbłyszczące napisy wskazujące drogę...
OdpowiedzUsuńczy pozostawiły je ślimaki?
x
na to wygląda :)
Usuń:*
ano właśnie wyjść z siebie, to czasem uwalnia i tworzy najciekawsze... z perspektywy takiego latającego nosorożca chociażby:)
OdpowiedzUsuńbo inaczej też "Mam tak samo, niechęć, nagły, fizyczny wstręt.
Męczące odpowiedzi na wszystko, lekarstwo, pudełka
z przegródkami, szuflady. System, który działa jak łańcuszek,
rdzewieje. Szyja zmienia się, jeszcze
jedno dno. "
ech, piękne niepokoje..:*
Cieszę się, że mnie rozumiesz :P
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło
wyjście za ścianę świata własnego w polifonię wielopoziomowej rzeczywistości...
OdpowiedzUsuńtylko w dniach odwagi...