Patrzę w lustro i czuję się nieswojo. Chociaż nie wiem jeszcze co mi nie pasuje. Długo nie miałam lustra, więc może problem tkwi w kawałku szkła, a nie we mnie. Dzisiaj obudziałam się i pomyślałam, jak to dobrze, że mamy wodę. Zajrzałam później do wiadomości, dookoła powódź. Otworzyłam okno, czuć wiosnę. Ptaki śpiewają. Nie jesteśmy odcięci. Wyspy już tak mają, że są podtapiane przez morza, ocean, cofki do rzek, deszcz.
ech ten deszcz... pełno słońca a wszędzie go pełno...
OdpowiedzUsuń:***
trochę słońca, trochę deszczu, czekam na równowagę :)
Usuńto zupełnie tak jak ja :)
Usuńooo to jest nas dwie :) Pozdrawiam
UsuńAle łodzi nie masz przycumowanej do klamki? :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie potrzebuję, mieszkam wysoko :)
UsuńJa i tak wolę Wyspy, zalewane, deszczem myte...i słońce, u mnie też słońce...tylko widok inny za oknem....parking tu, parking tam, trawnik z figurkami z brązu, pozostałości po zimie odkrywa.... do Morza 7 km, po prostej, jeszcze z okna nie widać....ale niedługo oczy ucieszę, że horyzont niebieski w porannym słońcu widzę. W lustro nie patrzę, od czasu kiedy na mnie popatrzyło żałośnie...rozważam nawet zdemontowanie szafy lustrzanej w przedpokoju, bo mi jest zawsze na drodze....szyby zakurzone, ale słońce jest, dużo słońca. :*
OdpowiedzUsuńPrzez rok nie miałam lustra i było cacy, nie wiem, co mi strzeliło do głowy z tym lustrem, powinni tego zabronić po czterdziestce :) 7km do morza, pięknie. Mam 100 km do oceanu, ale to bez znaczenia, bo już tęsknie spoglądam w tamtym kierunku. Jakbym potrzebowała takiego całkowitego zasolenia :) Słońce, no właśnie. Czekam cierpliwie na swoją kolej :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w nas to czynnik pośredni, jednak wyzwalanie w sobie radości, poprawia jakość życia, samopoczucia.
Usuńdobrze, że to już bliżej, niż dalej :) mam nadzieje, że prawdziwa wiosna zastanie Cię wpatrzona w lustro z uśmiechem na twarzy :)
OdpowiedzUsuńU mnie to już praktycznie wiosna, więc wyglądam na nią, a lustro, uczę się z nim żyć :)
UsuńTakie uczucie dookoła woda i budząca się wiosna i ptaki i słońce, choć dookoła powódź. Po co wiec lustro?
OdpowiedzUsuńNooo czasami przychodzą do mnie ludzie i lubię się przeglądać :)
UsuńI can feel this weather.
OdpowiedzUsuńGreat photo.
Rick, Thank you!
UsuńRzeczywiście piękne zdjęcie:) Jeżeli to wasz domek, to tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńNie nie, my nie mieszkamy nad oceanem, to jest Strandhill :) nad Atlantykiem
UsuńProblem zawsze tkwi w nas, a nie w naszych lustrach :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, niech Wam już nie pada, życzę braku powodzi!
Wiesz, to taka przekora, nie miałam długo lustra, i proszę, rekacje spełnienia są najróżniejsze w moim wydaniu, każdego dnia inna :)
UsuńPozdrawiam ciepło, mam nadzieję, że woda już teraz będzie tylko opadać :)
Moje lustro... zwariowalo /smiech/!
OdpowiedzUsuńJ.
i to jest świetne lustro :)
UsuńLusterko prawdę mówi i za to go z wiekiem nie lubimy i rzadziej w niego spoglądamy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak napisałaś Grażynko :) Pozdrawiam
UsuńLustereczko powiedz przecie....albo nie, nic nie mów, sama wiem lepiej!!!! :)))
OdpowiedzUsuńJuż niedługo założymy trampeczki i włączymy piąty...albo nie, szósty bieg!
Ha! A kto nam zabroni zawstydzić lustro ;)))
Mam trampki w pogotowiu...
UsuńOd kilkunastu kg nie kochamy się z lustrem :/
OdpowiedzUsuńA wiosnę czuć ewidentnie - ptaszki wariują(musiałam zabezpieczyć donice na balkonie, bo gołębia para zaczęła wykazywać zainteresowanie), są bazie, pierwsze krokusy.
nam ptaki wszystko wszystko wyżerają z doniczek :(
UsuńZwariowana pogoda, świat... Wiosna już blisko - mam nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńWiosna nas ratuje od wszystkich takich...
UsuńOby Wam tam pogoda nie narobiła szkód :) żeby się uspokoiła! A lustro... czasem denerwuje, czasem wywołuje uśmiech... to zależy ode mnie.. od tego co mu pokażę :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :)
Szkody największe wydają się na południu, ale już jest spokojnie :) lustereczko, lustereczko :)
Usuń"Wiosna widoczna pod światło" - piękne!
OdpowiedzUsuńA z wody najbardziej lubię lód. A najlepiej niechby to były lody waniliowe ;-)
O tak, z gorącym sosem malinowym :)
UsuńWoda to dystans do tego co za wodą.
OdpowiedzUsuńteż prawda :)
Usuńa dziś u nas były cztery pory roku :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ci się ta wiosna udała! :)
OdpowiedzUsuń