Poprawiam poduszkę, przewracam się z boku na bok. Przypomniałam sobie, ze Julka poleciła mi do picia gotowane mleko z figami. Od samego myślenia nic się nie zrobi. Więc przekładam się znowu i znowu, tłumaczę słowa. Mam dobre życie, nie odczuwam nienawiści. Nie ma takiej możliwości, żeby być dla wszystkich taką samą. Jest we mnie dużo cierpliwości, ale odrobina bezczelności powoduje, że się odwracam. Cierpliwość, to w końcu tylko jedno słowo. Jedno za dużo i woda wyschnie. Ot tak.
Max Sauco |
Cierpliwość też ma swój kres
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym :*
i jak z tymi figami?
Okazuje się, że figi wyszły, więc wszystko przede mną :)
UsuńWyszły figi musisz wyjść i Ty
Usuńna poszukiwania :)
Zostawiam to na jutro :)
Usuńja ostatnio złapałam się na tym, że cierpliwością tłumaczę swoje lenistwo: "jak to nic nie robię, przecież cierpliwie czekam.." :) i też wtedy "bujam nóżką" :) ot fajnie mi tak!! a co do powyższego tekstu: każdy ma w końcu granice swojej cierpliwości - taki banałek mi przychodzi na myśl tylko, w końcu, wszystko naturalnie jasne i tak:)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba to sobie napisać, utrwalić, poprawić. A bujanie nóżką, to relaks, już po stanie podkurwiennym idealnie działa :) Ty i lenistwo? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jest w Tobie tyle energi, życzliwości, myślę sobie, to to jakaś chwilowa lutowa słabość :)
Usuńsłabość czymkolwiek by nie była spowodowana - ta jest wyjątkowo przyjemna, ukryta pod pretekstem "cierpliwości" :) ładuję akumulatorki!! a tyle komplementów już dawno nie przeczytałam, jak powyżej :***
UsuńZawsze do usług pięknoto :) miłego dnia :)
UsuńO yes!!
OdpowiedzUsuńswoboda ruchów to wygoda, szkoda, że nie jest tożsama z wolnością...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Można sobie wypracować swobodę, ale to ciągłe chodzenie na kompromisy, czasami trzeba usiaść i obejrzeć komedię :)
Usuńbardzo fajne to zdjęcie, odrobinę bezczelne i wiele mówiące:) a to mleko to na grypę? powrotu do zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńTak, to zdjęcie wydało mi się adekwatne, każdy ma w sobie granice, nooo a przeziębienie, jestem już zdrowa, ale mleko chcę spróbować :) suszone daktyle dodaję do ciasta, może okazać się, że odkryję nowy smak :)
UsuńFigi figami, a ja zerkam na detale zdjęcia: dym z papierosa, nieśmiało stopa na stopie i ten dziobaty ptak trzymający jajko nad oparami wrzątku.
OdpowiedzUsuńI kto tam pociąga za sznurek? Ptak :)
UsuńMałgoś, stracić Twoją cierpliwość, nie życzę nikomu. Jesteś jedną z niewielu osób, które znam, a wykazujesz się ogromem cierpliwości. Mnie cieszy Twoja obecność, każde życzliwe słowo, wskazówka: jak żyć. Nie choruj, dbaj o siebie i pisz. Daj radować się starym ludziom. A ci, co wykorzystują Twoją dobroć, tym mówię: spadajcie na drzewo.
OdpowiedzUsuńChyba muszę na nowo stworzyć w sobie definicję cierpliwości. Jestem już zdrowa, spoko, dziękuję za troskę
Usuń"Mam dobre zycie.Nie odczuwam nienawisci."Ja tez tak mam i tego wszystkim zycze.
OdpowiedzUsuńI niby łatwiej żyć :) niby, bo człowiek jakby częściej dostaje po głowie...
UsuńCzasami wydaje się nam, że jesteśmy wykorzystywani. Czujemy się oszukani i szukamy odpowiedzi: dlaczego? A może po prostu za dużo oczekujemy sami dużo dając. Smutne to co napisałaś. Ale piękne, że nie czujesz nienawiści. Dbaj o zdrowie i nie choruj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmutne, że dużo dajemy? Czy za dużo oczekujemy?
UsuńPozdrawiam
tak, można być taką samą dla wszystkich!!
OdpowiedzUsuńoo a jednak :)
Usuńnieeee, chciałam napisać "nie można"!!!!!
UsuńUff, przywróciłaś mi wiarę w siebie :* cmok
UsuńMimo możliwości poleżenia chyba nie lubiłabym chorować. Dlaczego? Bo wtedy bezwzględnie musi się leżeć a każdy przymus wywołuje we mnie alergię :)
OdpowiedzUsuńO tak, nie lubię ani chorować, ani leżeć, ani w ogóle stawiania pod murem, oj nie.
UsuńCierpliwość bardzo pożądana jest w sytuacji gdy figa z mleka...
OdpowiedzUsuń:) tak, to też powód do cierpliwości
UsuńPodobno podczas bezsennych nocy przychodzą do głowy fajne "kawałki" poezji:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno nie wiem, nie piszę w bezsenne noce, wtedy czytam...
Usuńmleko z figami brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńspróbuj :) dla mnie suszone figi smakują jak toffi, więc jest szansa na ciekawy smak :)
Usuń