Chciałam napisać coś specjalnego, pełnego napięcia, osobistego, takiego do zaciśnięcia gardła. Nie umiem, nie dzisiaj. Uzmysłowiłam sobie, że to pobudzanie się jest bardzo trudne. Stawiasz sobie poprzeczkę i kiedy wspinasz wyżej, ta otwartość tylko przez chwilę zachwyca. I co dalej? Nie mam specjalnego tematu, talentu, nie wiem jednocześnie, czy być ostrożną, czy względnie krytyczną. Tyle szczęścia i obłędu. To jakieś szaleństwo, ktoś komuś coś, i ten ktoś coś komuś. Brr
czy być ostrożną, czy względnie krytyczną - podobne dylematy maja w Kijowie, europejskim wielkim mieście gdzie na ulicy strzela się i zabija dziennie dziesiatki cywilnych ludzi.
OdpowiedzUsuńGardło się samo zaciska, gdy sie o tym pomysli, nie trzeba nic pisać.
Szaleństwem jest to, że ktoś chce komuś odebrać życie, bo ktoś inny chce waładzy i pieniędzy!
Samych nas nurtują pierdoły o równościach i talentach.
serdecznie pozdrawiam z ciepełka.
Rozmawiałam wczoraj z Ukraińcem, który mieszka w moim mieście, nawet on dyplomatycznie wykręcił się od rozmowy na temat eskalacji nienawiści w jego ojczyźnie. Ludzie są dobrzy, źli, wraźliwi, niewinni, bezbronni... spójrz w stronę Syrii. Jak żyć?
UsuńWięc masz rację, pierdoły, ot co!
Pozdrawiam ciepło
zgadzam się z Andrzejem, codzienna rzeczywistość zaciska gardło. ale schronienie w sztuce to nie pierdoły, to odwieczna potrzeba.
Usuńbyle w niej nie przepaść bez reszty :)
UsuńCzasem nie wolno szukać schronienia, tylko ostro się zmagać z rzeczywistością, nawet taką co mocno trzyma za gardło!
UsuńCo do potrzeb to jest hierarchia.
i lepiej pomilczeć , milczenie jest wymowne , daje do myślenia , wycisza w chaosie , czasem słowa są zbyt małe , puste , trzeba zostawić dla siebie margines intymności , dla współczucia , empatii
UsuńRozpakowałam Rhino, ryby...
UsuńPrzepiękne :)
Usuńcieszę się :}
UsuńCzasem dobrze pomilczeć.....zwłaszcza kiedy słów brak
OdpowiedzUsuńSłów chyba nie jest mi brak, jest mi zwyczajnie smutno... sama odczuwasz różne bolesne sytuacje, wiesz jak to działa, a cisza otwiera i zamyka. Nieznośnie jest, a później wszystko mija.
Usuńwiem :*
Usuń:)
UsuńNie trzeba się srożyć :) A pomilczeć bardzo dobra rzecz. Wtedy można pomyśleć, przemyśleć, poobserwować. Często stosuję.
OdpowiedzUsuńBuziaczki *p
Tak właśnie :) ale są miejsca, do których nie wrócę, właśnie przez srożki
UsuńWiesz...nigdy nie jestem tak do końca otwarta. Zawsze zostawiam coś dla siebie. I nie wiem, dobrze to, czy źle...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Trudno wyczuć, najlepiej być sobą, ale z dystansem :) przekraczać się można w korespondencji mailowej :)
UsuńZastanawiałam się, gdzie Małgoś? Refleksje moje poszybowały w kierunku: Nie napisała dziś nic, a tak bardzo przyzwyczaiła, do poznawania siebie. W końcu pomyślałam, że właśnie jest to coś, ta nieodparta chęć w Tobie, aby zatrzymać dla siebie tajemnicę. Tą ważną nutkę, która tak bardzo przyciąga do nas człowieka. Wszyscy jesteśmy odkrywcami, zdobywcami, ciekawymi ludzi i świata...
OdpowiedzUsuńNie podano na tacy? - Świetnie!
Złapać króliczka, czy gonić króliczka?
Gonić króliczka, czy być króliczkiem?
Lepiej gonić, czy mieć?
Mieć, czy chcieć?
Być złapanym, czy wciąż uciekać?
Ciepło przytulam :*
Jeszcze nutkę zostawię ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=OnCmzAs8J7o
...i jeszcze to, ale mam Ci dziś dużo, do powiedzenia:*
OdpowiedzUsuńpowoli
rozbierz jej myśli
szeptem
odkryj jej słowa ze strachu i krzyku
niech staną przed tobą
bezbronne i nagie...dotykaj je
zagubione
na oślep
...a co dopiero kochać
bp
Świetna muzyka, jak zawsze u Ciebie. Lubię jak się rozgadujesz, mogę wtedy pomilczeć :) ściskam ciepło buziaku
UsuńW czasie smutnych chwil wsłuchuję się w odgłosy świata. A on czasem nuci a czasem krzyczy...
OdpowiedzUsuńZbieram się w sobie i przepędzam smutki. Na smutki działanie.Pomaga.
Dobrze, że ma swój sposób :)
UsuńDziś to chyba nie powinnam komentować, myślami gdzieś błądzę i mylą mi się imiona, przepraszam Małgosiu :), a nawet sama się zdziwiłam, że ta osoba, którą w tym momencie miałam na myśli, popełniła taki tekst :)))
OdpowiedzUsuńRelaks Iva :) przytulam :)
Usuńa ja z kolei bronię się przed zaciskaniem gardła, uśredniając to co robię... dla spokoju ...bez sensu
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój sposób. Sprawdzony bardziej, lub mniej. Uśmiech posyłam
UsuńCzasami wystarczy tylko... brrrr!:-)
OdpowiedzUsuńPS. Melduję się, że wszystko pod kontrolą.
Oooo jakże się cieszę :) Brr :) albo hura :)
Usuńjestem od kilku dni w tym samym pustosłowiu. tak sobie myślę, że może na wiosnę intensywność, napięcie i wszystko to, co zaciska gardło, chowa się gdzieś indziej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak właśnie będzie :*
Usuńznam to uczucie..mam wrazenie..ze plynnie egzystuje tylko we snie
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma nawet tego...
UsuńNie trzeba być ani ostrożną, ani krytyczną trzeba być po prostu sobą... :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, wtedy mogłabym być za ostra :)
Usuńalbo za oschła :(
UsuńNawet to jest bardzo mi znajome, moze nie koniecznie o pisaniu, ale po prostu o zyciu, tym codziennym, kiedy kazdego dnia czegos tam trzeba dokonac z wena lub bez.
OdpowiedzUsuńTak, myślę, że każdy może się znaleźć w takiej sytuacji :)
UsuńWszystko bedzie ok ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam / photoopassion ;)
Tak sobie powtrzam :) Pozdrawiam
Usuńw miasto wyjść, przewrócić się. wstać. wrócić.
OdpowiedzUsuńto właśnie zrobiłam :) reset :)
Usuń"Pobudzanie się jest bardzo trudne", napisałaś coś osobistego.
OdpowiedzUsuńTak jak chciałaś:-)
:)
UsuńOj czasem tak jest... że chciałoby się napisać A, a na palce ciśnie się B... odkładam wtedy to A na inną chwilę :) i wracam potem...
OdpowiedzUsuń