Dzisiaj umarł Paddy, tak, umarł po raz kolejny. Paddy jest wszystkim i niczym. Bo weź określ faceta średniego wzrostu, ryżego, muskularnego, w stanie uśpienia. Albo szklankę whiskey - Paddy, z lodem lubię wyjątkowo. Bo nie zrzędzi, nie maluje, nie pisze, nie odzywa się i nie denerwuje ludzi, może oprócz konkurencji. Paddy nie jest zaściankowy, zobaczysz go, jeżeli tylko zechcesz spojrzeć, chociaż po czterech szklankach człowiek, choćby przyglądał się nie wiem jak długo, i tak wyjdzie na czterech. Tu się nic złego nie dzieje, nic. Taka mała stypa, trudno właściwie określić jak mała i jak długo potrwa. Kto go zobaczy za rogiem, kto bardziej czuje się bezpiecznie i gdzie. Czy bycie martwym cokolwiek gwarantuje? Te wszystkie licencje, prawa autorskie, innowacje, e-booki, języki. Obrona języka? Też coś. Poeta, im bliżej grobu, tym szczęśliwy z każdego ściągnięcia z sieci. To udostępnianie ma swoje korzyści. Nie sposób pisać o śmierci, kiedy człowieka nikt nie zna, kiedy nie interesują się nami, malarzami, muzykami, nikim. Nie pytaj mnie o nic. Nie wiem, czy za pięćdziesiąt lat będzie głośno o rozmyślaniu czy o Zen, a może o niczym. Rymy będą w modzie, tak, prosty zapis w stu osiemdziesięciu znakach, ze spacjami i bez polskich znaków. Okazuje się, że polskie znaki to przekleństwo, w wymowie i w piśmie. Kiedy Paddy wraca do życia, zadaję mu proste pytanie: zjesz jajka na twardo czy na miękko? No i zaczyna się. Jak szybko można się cofnąć, wymazać? Tak, wolę pisać opowiadania, nieszczególnie dla dzieci. Wolę nie skupiać się na szczególe, a jajka to szczegół. Miękko poproś Paddy'ego, żeby ci powiedział, jak jest dzisiaj? Dzisiaj ważne, aby na śniadanie był bekon, jajka i fasolka. Taka publiczność nam rośnie. Dorosły mężczyzna nie powinien pić mleka. Bo zamiast mózgu tężeje mu budyń o smaku pełnowymiarowym lub tłustym. Debiutant, wieczny debiutant, autor książek literackich, krytycznych, chłopiec. Paddy powiedział, że mężczyźni się obrażą. A niech obrażą! Myślę o lodzie. O czym to miałam napisać?
O niczym też fajnie :)
OdpowiedzUsuńBezpiecznie :)
UsuńO niczym? A ja czuję jakbym przegadała z Tobą cały wieczór.....
OdpowiedzUsuńDobry temat na spotkanie przy kawie :)
UsuńLove this whimsical art.
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita! zrozumiałam wszystko i nic... mało kto tak potrafi :)
OdpowiedzUsuń:******
To Ty jesteś niesamowita, ja nic nie napisałam :P
UsuńDokładnie tak jak mówi emka, ja też zrozumiałam wszystko i nic. Albo może zrozumiałam to co chciałam:)
UsuńNo ale wena raz jest a raz jej ne ma.....takie życie :)
OdpowiedzUsuń...zgadzam się!!! dorosły mężczyzna nie powinien pić mleka!!!! fuj, fuj, fuj
Powiedziałabym, że weny, to aż za dużo :)
UsuńAle jogurt naturalny to może, czy niekoniecznie?:-)
UsuńPodoba mi się treść ukryta między słowami, znakami... I ten krótki pomruk zanim padnie odpowiedź: "zjesz jajka na twardo czy na miękko?"
OdpowiedzUsuńNie wiem - podobno najmądrzejsza odpowiedź :)
Pozdrawiam
Na pewno najbezpieczniejsza :)
Usuń:)
No a życie z poetą, wiesz jakie to trudne? Szczegóły rzeczywistości są poza okresleniam słowa.
OdpowiedzUsuń:) ściskam!
Na szczęście nie żyję z poetą, więc jest łatwiej :) ale Paddy to prawdziwy artysta, więc muszę uwać :)
Usuń:)
Niby nic, a jednak......bardzo dużo mądrości i ciepła :)
OdpowiedzUsuńNasze małe, codzienne umieranie. Sen to przeniesienie do innego świata. Czasami wraca się takim samym a czasami...
OdpowiedzUsuńMalgosiu, prawdziwie o niczym czyli o zyciu...
OdpowiedzUsuńJ.
zawsze tu było niesamowicie ale ostatnio "czyta się" Ciebie z rozdziawioną buzią,nie umiem tak pięknie jak Ty ubierać odczuć w słowa więc zamilknę a Ty czaruj dalej :) buziol Wróżko
OdpowiedzUsuńTego było mi brak, Twojej poezji i tych anegdot z życia wziętych :-) Siadam i czytam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Bo nie zrzędzi, nie maluje, nie pisze, nie odzywa się i nie denerwuje ludzi... ))))
OdpowiedzUsuńIdeał! ;-)
Poza Niczym już prawie nic nie ma.
OdpowiedzUsuńtak, bycie martwym nie gwarantuje zupełnie niczego, nawet świętego spokoju ;))
OdpowiedzUsuń