wtorek, 9 lipca 2013

Mgła



ocean; realnie istnieje w ogrodzie,
w każdej wydłubanej ze skały roślinie - nie umrą z głodu,
zakwitną latem. Teraz w słodkiej wodzie twardnieją korzenie,
muszą odnaleźć drogę. Tyle spraw:

parskające konie bez dyszli, pola nasiąkające
widokiem młodych drzew - tak jest z historią, o którą pytasz,
samiczki pozwalają wić gniazda niedaleko rodzinnego domu,
wyczuwają samców, obserwują ludzi. Radość
ma ten sam sens, szósty zmysł, trzecie oko,

piąty sen, później wiotczeją rysy, znikają ze ścian,
w porządku alfabetycznym czekam na wszystkie okazje,
resetuję pragnienia. Wystarcza mi sił i fantazji ,
objaśniam mapy, tajemnice kamiennych kręgów,
siadam wyprostowana. Proszę, aby oberwał listki.

17 komentarzy:

  1. Jeśli powiem, że "wydłubane ze skały rośliny" trzy razy tak, bo mam słabość do wątków pierwotnych, to zrozumiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli chodzi o wracanie do odległych miejsc, utrwalania - zrozumiem

      Usuń
  2. a najpiękniej obserwować to wszystko "na żywo"
    cicho

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak można napisać coś. Skoro TY napisałaś już wszystko ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to wszystko można pomieścić w człowieku?
    Twoje słowa bardzo mnie uspokajają.
    Serdeczne uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. wiotczejące rysy, niestety...ale nic nie można poradzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, ale można się uśmiechać, wciąż i wciąż

      Usuń
  6. Można czytać sto razy i za każdym razem coś coś jest inaczej, skąd to mają poeci, że trzeba do nich ciągle wracać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Malgosiu - rozedrgana wrazliwosc. Uwielbiam Twoje pisanie - daje mi udzial w pieknie w szarosci dni

    OdpowiedzUsuń
  8. "Radość/ ma ten sam sens, szósty zmysł, trzecie oko,// piąty sen". :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. daję się Tobie prowadzić przez tę mgłę jak dziecko za rękę..

    OdpowiedzUsuń
  10. ... w porządku alfabetycznym czekam na wszystkie okazje...
    Tak mi się wydaje, ale pewnie się mylę... odrobinę o pożegnaniu tego co było i czekaniu na przyszłe dni... ale pewnie się mylę:-)

    OdpowiedzUsuń