Paryż |
Nie śpię. To taki czas, kiedy mówię dobranoc, życzę słodkich snów i przekładam się z boku na bok. I nie dlatego, że Paddy wyjechał. Nie dlatego, że deszcz leje, w końcu mieszkam w krainie deszczowców. Nie śpię. Agnieszka uzmysłowiła mi dlaczego. Z powodu młotka i pióra. Niektórzy posługują się młotkiem do wbijania gwoździ w deskę, jednak są tacy, co wbijają gwoździe torturując łapy trolli a piórem wygrzebują z nadgarstków żyły. Z płynów, które udaje się odfiltrować warzą napój, może jest zbyt szorstki na języku, ale pozwala zmienić płeć i to jest biznes, a nie jakieś tam diamentowe jaja, czy złoto w ścianach. Prawdziwy biznes jest ukryty w ciele, ot co!
tylko trzeba go w sobie odszukać ;)
OdpowiedzUsuńprzychodzi czas ,ze tylko młotek pozostaje....
OdpowiedzUsuńJakoś tak straszno. Że młotek to rozumiem, ale żeby piórem zadawać takie razy?:-)))
OdpowiedzUsuńPewnie, ze straszno jak sie nie spi. Ja dzis wyskoczylam z lozka tortur o 5 - i tez bym sobie zadala tym piorem.Cieplo pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPełnia? Albo może jakiś wirus bezsenności przemieszcza się między Wsią Nadmorską a Irlandią?;)
OdpowiedzUsuńMiałam też ostatnio bezsenną noc, niestety po tym nie bardzo umiem się pozbierać, sen mi jest potrzebny, chociaż kiedyś nawet lubiłam tak sobie nocami porozmyślać...
OdpowiedzUsuńA ja w senności się poruszam ostatnio. Mogę zasnąć zawsze. Otulić się "samym środkiem mnie" - paradoksalnie. Choć nie wiem, czy to dobrze.
OdpowiedzUsuńCholerka dzisiaj tez nie moge spac,choc spanie to moj ulubiony sport..dobrze,ze mam nowego Stasiuka na pocieche,pzdr
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście po przyjęciu pozycji horyzontalnej przechodzę w 'stand by'.
OdpowiedzUsuńCzasami mam dziwne sny - zabijam garbatego, zdzieram z niego ubranie, a tam srebrne skrzydła, a nie garb. (<- to po opowiadani mojej koleżanki, które po 14 latach znowu odkryła).
Ale śpię. Czasami inaczej, dziwnie, trochę na jawie... ale śpię ;)
Najpierw przyszedł mi do głowy podwórkowy idiotyzm, że diamentowe jaja też mogą być ukryte w ciele. Ale to pewnie dlatego, że ja spałam. Bezrobocie mi służy, nigdy nie miałam tylu godzin na koncie. Śnią mi się wyścigi, byłe żony i korytarze z dużą ilością drzwi. Kaw - trzy dziennie, plus herbata. A i tak znowu przed dwunastą walnę się w niebyt, choć przecież miałam jeszcze tyle do zrobienia...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
OdpowiedzUsuńj
... wszystko zależy... jakie kolory wirują wtedy w myślach... jak deszczowe, to kołdra gryzie i uwiera, poduszka od dołu ugniata... szaleństwo jest blisko!
OdpowiedzUsuń