Carmen Van Den Eynde |
małe zamieszkanie mamo, na krótko. Powinna zdjąć płaszcz,
najlepsze buty - lakierki nie znały brudu; może dla niej
aktywność wiąże się z psem? Gdy wszyscy śpią, wyprzedza
pana gotowego do wspinaczki. Inny w rytmie z rakietą,
ojciec liczy uderzenia: w bok i drugi, w bok, i uderzył grad.
Właściwie sama nie wiem, czy chcę iść bardziej na zachód;
tam wolne piętra, gdzie wiszą kołdry na balkonach, drżą ręce
staruszkom - córki muszą je przygarnąć. Tylko urbaniści -
mimo nieoczekiwanych zmian obszaru, na którym rosną cyprysy
obrysowane z melancholią piórkiem - zasypiają na wznak.
Kiedyś nie byłam ckliwa; do pierwszego jedliśmy dwa dania,
później jedno, w każdy weekend rybę, chociaż Ewa nie lubi,
jak łowię. Mam nie pisać. Lepiej w metalowe pudełko upchnąć
wyprute zamki, resztki nitek - nie wzbudzić sensacji. Niestety,
zrobiłam widowisko, chociaż bohater nie ruszył się z miejsca.
Jak często - nie rozumiem. Jak zawsze - próbuję zrozumieć. To wrze i niepokoi. I z tym uczuciem zostaję.
OdpowiedzUsuńNajsprytniej byłoby napisać znowu niedopowiedziane i na pozór inteligentne "hmmm ..." :-) Chociaż nie, bo "hmmm..." to raczej na sytuacje gdy jest myśl :-) a słów brak. Czyli też braki wychodzą ze mnie.
I przy okazji - dziękuję.
Nie dziękuj, nie masz za co :) Braki są wkażdym z nas, i całe szczęście, jakbyśmy się nudzili w życiu, gdybyś posiedli całą wiedzę, tajemnicę
Usuńhę?
Nie wiem, nie wiem sama, jak dalej potoczy sie moje zycie...tu, czy w Polsce. Wole Polske, ale zyczynam osiadac tutaj. Wytwarzaja sie przywiazania- chociazby do krajobrazu... da sie zyc bez tego w czym wyroslismy, w tym, co nas uksztaltowalo.
OdpowiedzUsuńMiejsce nie tworzy nas, to my tworzymy miejsce. Choc moze...
Ja tego jeszcze nie wiem, ale idę dalej :)
UsuńJeszcze kilka razy przeczytam, odwiedzę Cię - i pozostawię ślad czytania:)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj a ja się pogapię :)
Usuńdobrze jest przystanąć, by pochopnie nie wybierać drogi...
OdpowiedzUsuńjeżeli droga wiedzie, to w końcu uwiedzie :)
Usuńniepokojące i drży w nim tyle wspomnień. znaków zapytania o przyszłość też.
OdpowiedzUsuńnabieramy drogi, jak łodzie nabierają wody :) od drogi mądrzejemy, a łodzie idą na dno.
skąd mi się te łodzie w głowie wzięły ???
chyba z deszczu, ale nie stoję pod rynną :)
chwilami wkurzasz mnie swoim pisaniem, zbyt duży wybór dróg, dlatego stoję na rozstajach :) amen!
Jak dobrze jest drażnić i pobudzać, lubię to :)
Usuńściskam Małgoś
pogrzeb
OdpowiedzUsuńI ten odgłos spadającej ziemi
Usuńbyłam
OdpowiedzUsuńBuziak
Usuńto jest takie dziwne uczucie-bo się ich nie lubi(a czasami wstydzi) za ich kołtuństwo,"zacofanie" a jednocześnie kocha i tęskni...
OdpowiedzUsuńEmocje... w końcu jesteśmy tylko ludźmi :)
Usuń