sobota, 2 lutego 2013

Czy mogłabyś/mógłbyś mi powiedzieć jak do tego doszło?

Słońce, dzisiaj wyjątkowo długo i przeciągle - wciąż na niebie. Wczoraj zaczęłam pisać wiersz o miłości, utknęłam. Kogo obchodzą dreszcze, malowanie ścian na różowo, śmiech i burza. Burza zawsze wiąże się ze słońcem, nierozerwalnie. Ale czy to jest kochanie? Będzie za dużo słów - źle, za mało jeszcze gorzej. Dzwoni telefon i się zaczyna. How are you... jakby to kogoś obchodziło, tak naprawdę, chciałabym się przenieść w inny wymiar, tzn tam, gdzie nie ma kurzu.

Ktoś mnie zapytał o wiersze. Są. Wyglądają racjonalnie, wciąż je czytam i wykreślam.

Z czym kojarzy mi się miłość?

- z bigosem, ze szpinakiem, z rumem

Paddy, a tobie? 

Spojrzał na mnie tak, że książka wypadła mi zrąk, a on poszedł myć naczynia. Wolę jednak jak naczynia myje zmywarka, są wtedy idealne. Skoro dla niego miłość, to mycie naczyń - to niech się wypcha. 





26 komentarzy:

  1. a może nie chodzi o naczynia, lecz o ciepłą wodę, co się leje...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm dla mojego meza milosc to przynoszenie mi do lozka kawy i croissanta,ktorego tak naprawde nie chce jesc,ale nie moge mu sie oprzec..a do niego nie dociera,ze ja tego nie chce,pzdr z bardzo zimnego miejsca brrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, czyli kocha Cię uśmiechniętą, to miło :)

      Usuń
  3. Miłość - dla każdego znaczy co innego.
    A, tak na prawdę dla każdego to samo.
    Tylko trzeba się do tego przyznać i powiedzieć głośno.
    Ale, czy wszyscy to potrafią?
    Ależ oczywiście, że nie...

    Choć na dworze pada deszcz i jest zimno, pozdrawiam ciepło i z uśmiechem:)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, miłość to mycie garów - bez wątpienia :)

      Usuń
  4. może wtedy, jak kogoś tak naprawdę obchodzi "How are you" ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to raczej ma taki wyspiarki wymiar - chociaż mój nauczyciel za każdym razem kiedy się ze mną wita, jest bardzo przejęty jak się mam... wtedy, am happy wystarczy :)

      Usuń
  5. Też często myję naczynia,ale czy to oznacza, że nie kocham?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie, ja nie lubię myć naczyć - Paddy kocha na miętnie, aż książki wypadają z rąk - serio!

      Usuń
  6. Dzień był piękny. Spacer na łąkach zaliczony z błotem po kostki i wieczorny jogging odklepany. :)
    A miłość, oj kojarzy się kojarzy z tym i owym, hihi.
    Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miłość? omijamy się.

    cicho

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie miłość kojarzy się z niebezpieczeństwem, z przechodzeniem przez skrzyżowanie na czerwonym świetle:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, ze mamy poczucia deficytów w emocjonalnej sferze. Absolutna pełnia takiego szczęścia spowodowałaby chyba zastygnięcie w poczuciu spełnienia i nicniepotrzebowania więcej.
    Z nadskakiwaniem drugiej osobie w wyniku nadmiaru uczuć do niej trzeba uważać - jestem przekonana, że miłością też można drugiego człowieka zaje...chać.
    Podsumowanie : uczepić się resztek zdrowego rozsądku i nie chodzi o wyrachowanie, ale zwyczajną normalność. Kto szuka guza przeginając w jakąkolwiek stronę - znajdzie.
    Niepotrzebnie boimy się zwyczajnej stabilizacji, która kojarzy się z przeciętnością, nudą, bylejakością. Przecież prostota nie równa się prostactwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli skrajności zabiją miłość... ech dlatego dzisiaj leżę na kanapie, leżakuję

      Usuń
  10. Milosc?... kazdego dnia inaczej...,ale niezmiennie...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego tak jest, że pewne gesty, słowa, czyny wydają nam się po jakimś czasie oczywiste? On zakłada słuchawki ogladając telewizję do późna, żeby dźwiek mi nie przeszkadzał spać, bo jest sową, a ja skowronkiem. Czy nie robi tego z miłości? Ja prasuję jego koszule, choć nie cierpię prasowania. Czy to nie jesy miłość

    OdpowiedzUsuń
  12. I zaraz zachcialo mi sie posluchac Bajora:)
    ,,Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna ,,
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  13. miłość... o rany bez tej mądrej i prawdziwej nic nie ma sensu.. z tą sztuczną i na pokaz - jest bez sensu.. MIŁOŚĆ ... sens, rozmowa, dotyk, pocałunek w czoło a czasami krzyk..w imię miłości..w jej obronie..ech Małgoś..tak czy siak, bez niej bardzo trudno. Polecam film pt. MIŁOŚĆ http://www.filmweb.pl/film/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2012-610244 po tym filmie jeszcze trudniej odpowiedzieć mi na pytanie o Miłość:) pozdrawiam Cię z niespiesznej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obejrzę film Małgoniu, poczytałam i wiem, że tego mi właśnie potrzeba

      dziękuję, pięknej niedzieli :)

      Usuń