Skończyłam oglądać film, jakiś tam... Święta, magiczne - przez mój jardzik przebiegł facet przebrany za Mikołaja. Nostalgiczne - do chwili, w której dzieci sąsiadów nagle oderwały siedzenia sprzed telewizora i wybiegły na ulicę krycząc: Santi, Santi... Skupiło się na mnie, Santi wbiegł do mojego domu. Brakowało tylko ciekawskich buziek Sary i Maksa przylepionych do szyby. Paddy twierdzi, że rano powinnam im zanieść rogaliki. Dobranoc
Dziś kontynuacja święta obżarstwa, ale w tym roku nie ulegnę pokusom:)
OdpowiedzUsuńNie? Ciekawe jak długo Ci się udało :)
UsuńFajnie jest tak uczyć się od nowa wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńano, nie jest najgorzej :)
Usuńwszystkiego dobrego w te Święta!
OdpowiedzUsuńRogaliki koniecznie...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jak się masz pięknoto?
UsuńCzystego Dobra i ciepła bożonarodzeniowego w sercu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńGdziekolwiek jesteś wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńBeatko, to prawda, gdziekolwiek :)
UsuńŚciskam świątecznie :)
OdpowiedzUsuńBuziak...
UsuńDziękuję za życzenia i pozdrawiam Świątecznie..Wszystkiego Najlepszego!A.
OdpowiedzUsuńBuziak Aniu :)
UsuńMałgosiu - wszystkiego ciepłego, słodkiego i pachnącego wanilią:)
OdpowiedzUsuńSanti szanti ommm ;) Świętego czasu doprawionego uduchowionym słowem:)
OdpowiedzUsuńbuźki!
święta święta i po świętach :P
UsuńCo masz w tej buteleczce, że Santi próbuje się tam wcisnąć??? ;))
OdpowiedzUsuńwylizuje reszti :)
Usuńi zanioslas rogaliki?
OdpowiedzUsuńNie, bo dzieci rano zniły...
Usuńpróba KKKKKKKKKKKKkkkkkkkkkk
OdpowiedzUsuńdziała :P
u nas też taki wylądował i resztki wylizywał ;) słodki buziak po Świętach i pięknego, spokojnego końca roku!
OdpowiedzUsuńSprawiłaś nam dużo radości tym mikołajem, chociaż pingwin też na nas działa :)
Usuń