Paddy przyjechał z nocki i jedyne co powiedział:
- będzie padał deszcz.
A widziałam słońce od wschodu, serio, widziałam. Minęło kilka godzin i rzeczywiście, będzie padało. Paddy i jego dziamdziolenie. Muszę iść na pocztę. Nie muszę robić obiadu. Coś mi dolega, od środka, zawiera się w sobie i zamiera. Jak minie będzie cacy.
Mama piecze chleb
to idę
zapachnialo tym maminym chlebem az u mnie...
OdpowiedzUsuńa mnie niezapowiedziany snieg sypie za oknem i kuchnie wypelnil zapach ciasteczek bezowych :)
widziałam u Ciebie wszystkie cuda :**
UsuńNiech minie jak najszybciej.
OdpowiedzUsuń:) spoko, już mi się coś roi w głowie
UsuńGłodna się zrobiłam.
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez ten ubytek pięciu kilo.
Przeklęty efekt jo-jo.
POMOCY!
UsuńMoże jesteś jeszcze na kompiku, to może pomożesz?
Nie wiedzieć, czemu, mojego bloga nie ma. Jak się loguję na bloggera, to pokazuje mi, że nie mam jeszcze bloga, wpisuję adres bezpośredni i też pokazuje, że blog nie istnieje. Nic nie klikałam, nie mam nawet ikonki "Anuluj usuwanie bloga" - jak mi google zasugerował.
Jesteś w stanie wejść na mój blog?
Aaa, co się stało?! Co za felerny dzień!
No weszłam i jest info - kliknęłaś coś?
Usuń"Blog został usunięty
Niestety, blog pod adresem the-burning-giraffe.blogspot.com został usunięty. Ten adres jest niedostępny dla nowych blogów.
Tutaj miał być Twój blog? Zobacz: 'Nie mogę znaleźć swojego bloga w internecie. Gdzie on jest?'"
niech minie!
OdpowiedzUsuńDzięki Oluś, mija
UsuńCudowny zapach chleba zawsze kojarzy mi sie z dziecinstwem...
OdpowiedzUsuńa mi jakoś tak szczególnie z domem
UsuńFantastyczny blog, krótki lecz bardzo wymowny:)
OdpowiedzUsuńPiszę go od 6 lat, coprawda kasuję najstarsze wpisy, ale tak muszę
Usuńprzejdzie, tak jak ten deszcz!!
OdpowiedzUsuńJuż jest dobrze :)
Usuń..,a nie mówiłam??? ;)))
Usuń