Lee Price |
Przymroziło, lekuchno. Dzisiaj pani w jednym z biur, które odwiedziłam, zapytała mnie jak znosiłam pogodę w Polsce. Toż nie do pomyślenia jest niska temperatura, śnieg, zaspy... No właśnie, cieszę się, że mnie omija zimowa pogoda, fanką nie jestem. Dzisiaj na obiad zupa gulaszowa, mięso wołowe jest niezbędnym składnikiem, więc wegetarianom nie polecam. Wczoraj dla odmiany sos beszamelowy do którego zamiast gałki muszkatołowej dodałam zioła o wdzięcznej nazwie - czubrica - wyszedł smakowicie. Warzywa z płatami makaronu zalane sosem - całość zapieczona w piekarniku - mniam. Bombki wiszą w oknie, inne stoją i czekają na choinkę Mam kilka pomysłów, tylko muszę wybrać się do lasu. Lesie, mój lesie... Może spotkam jakiegoś trolla?
Krzysztof przyznał mi Bloga Roku 2012 - wzruszyłam się - dziękuję
Krzysztof przyznał mi Bloga Roku 2012 - wzruszyłam się - dziękuję
Pozdrawiam Małgosiu serdecznie
OdpowiedzUsuńj
Pozdrawiam i ja :) buziak Jadwigo
UsuńMówię Ci, jaki smaczny jest kozi ser, obtaczany w czubricy! W ogóle bardzo lubię wszystko, co pochodzi od cząbru.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mi to w Twoim polskim życiu, umknęło, czy zawsze tak pysznie kucharzyłaś? To aż się czuje, że Cię to cieszy.
Lesie, mój lesie, mogłabym zawołać razem z Tobą ...
Pozdrawiam śnieżnie, mimo wszystko!
ps. przeczytałam seks beszamelowy i nie znajduję odwołania ... :)
zanosiło się na seks beszamelowy, ale mnie stres wykończył... i poszłam spać. Kucharzyłam, a jak, tylko ja gotuję na wyczucie, bez przepisów, jak to mój syn kiedyś napisał w wypracowaniu - artystycznie :) z każdej wyprawy przywoziłam różne smaki i mieszałam po swojemu... nie boję się eksperymentować, lubię wyraźne aczkolwiek subtelne smaki... kozi ser bardzo lubię i spróbuję tak jak napisałaś :)
Usuńu mnie tylko mroźno :) ściskam cząbrowo
Tę zimową pogodę to ja bym chętnie za darmo komuś oddała :))
OdpowiedzUsuńMyślisz, że znaleźliby się chętni? Podobno w Kijowie ogłoszono już klęskę
Usuńwspółczuję
Gratuluję nagrody :)))
OdpowiedzUsuńTwoje ozdoby wygrywają wszystko :*
Usuńteż nienawidzę zimy i tego białego ścierwa!:> więc zazdroszczę Ci bezśnieżnej aury.
OdpowiedzUsuńGotowanie z pasją też lubię:)
A nagrody zazdroszczę i gratuluję:) Dlaczego nie masz jej na pasku z prawej albo z lewej?!;)
muszę ogarnąć Oluś, ja to wiesz, ogarniam jak żółw
UsuńTrolla w lesie nie spotkasz. Przeniosły się z lasu do netu:) No i dzisiaj dwie wspólne sprawy. Zimy też nie lubię, za to lubię i często gotuję gulaszową:)
OdpowiedzUsuńOczywiście serdecznie gratuluję nagrody i pozdrawiam:)
Dziękuję, gulaszowa wyszła smakowita :) z netu przeganiam, w w lesie nie widziałam :(
UsuńBombki wiszą w oknach, a choinka stoi w drzwiach ;), a nie wkurza Cię jak pytają "Jak tobie może być zimno skoro ty z Polski przyjechałaś?", tak jakbyśmy my w krajach północy dostawali szczepionkę od zimna, albo co ;))
OdpowiedzUsuńNie nie, jeszcze mnie nie lustrują na wskroś :)
Usuńale często myślą, że u nas mieszkają niedźwiedzie polarne :P
i chodzą w Warszawie po ulicy, wiem ;))
UsuńA ja ciesze sie ze sniegu... Nie widzialam go 12 lat i czekam na sroga zime, bo moze to ostatnia!
OdpowiedzUsuńGratuluje wyroznienia
Serdecznosci
Judith
żadna ostatnia, wierzę w Ciebie :** coś o nadziei powinnam napisać? Eeee, jesteś piękna i tak ma być przez kolejne 12 lat, co najmniej
UsuńA ja kocham zime i snieg takie zboczenie :)Malgosiu gratuluje slusznego wyroznienia
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, dla mnie śnieg może nie istnieć :)
UsuńTeż wolę zimę w wydaniu wyspowym. Przy polskich mrozach chyba bym z domu nosa nie wystawiała. :D
OdpowiedzUsuńOd godziny zbieram się do wyjścia, ale już idę
Usuńwiesz, lubię ten zapach - na zewnątrz :)
Widzę, że u Ciebie już całkiem świąteczny nastrój.
OdpowiedzUsuńTylko jak tu Boże Narodzenie bez śniegu i mrozu? ;-)
Śnieżna zima ma swoje uroki, tylko zazwyczaj trwa za długo :-)
Nie lepiej krasnoludka? :) Serdecznie pozdrawiam..Przepraszam za brak czasu..
OdpowiedzUsuń