niedziela, 28 października 2012

Kiedy moi przyjaciele się smucą, to mnie też nie jest najlepiej

- A gdybyśmy tak utarli osiem dużych ziemniaków?
- na tarce?
- Małgoś!
- no co? Upewniam się! 

Więc utarłam ziemniaki, dodałam jajo, dwie łyżki mąki, przyprawy różne… lubimy przyprawy. Zabrał się i pojechał połazić z kumplami. Kroję wołowinę w kostkę, obtaczam w mące, rozgrzewam oliwę w rondlu. W drugim mniejszym, w gotującej wodzie, rozpuszczam bulion, dodaję dziesięć ziaren ziela angielskiego i sześć liści laurowych. Wołowina zarumieniona, dobrze wysmażona, zalana bulionem - pachnie. Tak ma pachnieć! Kroję w kostkę dwie wielkie cebule i w płatki cztery ząbki czosnku. Trę dwie marchewki na grubych oczkach. Cebulę i czosnek smażę na patelni, dodaję pieprz i trochę przypraw - jakie kto lubi - najlepsze określenie. Kiedy się już tak dusi i dusi, dodaję marchewkę. Jeszcze chwilę, a może dwie, czytam newsy. Do piekarnika na najwyższą półkę, układam cztery połówki papryki, wcześniej umyte i wydrążone. Przypiekam je na grillu. Wołowinę zmniejszam na minimum, bo wypływa, dodaję zawartość patelni - smakuje wybornie. Oglądam zdjęcia na FB, gadam, czytam, piję kawę, łyk, i kolejny. Pięknie pachnie, więc wracam do kuchni. Paprykę wyciągam po około piętnastu minutach, może dłużej, ale niewiele. Studzi się, trudno ją kroić na gorąco. Jedną łyżkę mąki prażę na patelni, bez żadnych dodatków, jak się zarumieni dodaję ją do rondla z wołowiną i mieszam, pięknie się rozgotowuje w rosole i w nosie mam, że nie powinno się zaciągać sosu mąką. Kroję w kostkę paprykę, dodaję do sosu… przykrywam pokrywką, wyłączam kuchenkę. 

Później smażę, i odsączam placki na ręcznikach papierowych, podaję placki z gulaszem… znikają


37 komentarzy:

  1. No tak... teraz można się obejść smakiem:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę natychmiast coś zjeść zupełnie o tym zapomniałem :)
    buziaki
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, czy Ty masz siedem rąk??

    Aż u mnie pachnie! ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. zwabiłaś mnie tu zapachami:)) pora coś zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jam w pracy i teraz sobie będę przydeptywać jęzor bo mi zwisa do podłogi ...aż tu pachnie ten Twój gulasz :)

    Majka

    OdpowiedzUsuń
  6. jedzonko?:) tak tu dużo o nim:) a teraz może, Małgosiu, na spacer?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A opis to w trakcie czy dopiero po? Bo między zdaniami jakby się chowało.... i piszę, i piszę.... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widocznie słuchy że robisz dziś gulasz, doszły aż do mnie, bo dziś słyszałam "placków mi się chce, i gulaszu..."
    A tu spaghetti:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Lubią, oblizują palce po posiłku :)

      Usuń
    2. ..., a co z rogiem, czy on pomaga, czy przeszkadza w jedzeniu placków, czy może nadziewają sobie placki na róg w kolejności od największego do najmniejszego, bojąc się, żeby im nikt nie wyżarł w "międzyczasie"???

      Usuń
    3. muszę z nim pogadać o tym rogu, wczoraj delikatnie napomknęłam, ale powiedział - nie waż mi się o nim pisać... no cóż, jakoś to załatwię - specjalnie dla Ciebie :*

      Usuń
    4. upsss, to może ja sobie poczytam w Wikipedii, bedzie mniej niebezpiecznie, co???

      Usuń
    5. spokojnie, dam radę, nie stresuj się :)

      Usuń
  10. Ja to znam pod nazwa "plack cyganski":))

    OdpowiedzUsuń
  11. nie dziwię się, że znikają, ja bym na tarce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i tarłam, tarłam... ale mam plan - kupić nową tarkę

      Usuń
    2. albo poćwiczyć siłę perswazji na pomocy domowej :)

      Usuń
    3. Tak, w tym momencie akurat się rozpełzła...

      Usuń
  12. musiało być pyszne! ależ się głodna zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Placki ziemniaczane to moje ukochane jedzenie. Ze śmietaną, z gulaszem, z jakimkolwiek sosem.
    ... już jest lepiej... smutek czasem jest potrzebny...dla "wytrzeźwienia"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lepiej... buziaki

      Jak przylecisz, to zrobię Ci placki

      Usuń
  14. proszę, dzisiaj smakowicie pysznie i pachnąco
    j

    OdpowiedzUsuń
  15. Codzienność jest jednak bardzo urokliwa:-)

    OdpowiedzUsuń