Leszek Bujnowski |
Brzuch, czerwony od wiązania w pasie, szlafrok
niebieski, z lewej strony zielony. Co kilka łokci
natarta skóra; ile można leżeć głową w dół,
by pogodzić się wreszcie z bezsilnością.
Na zewnątrz wiatr, odludzie, wszędzie tam, gdzie
człowiek nie podejdzie tylko dlatego, że dookoła
mur ciągnie się bluszczem, na zakrętach ozdabia
krwawy nalot, kiedy dotykasz, przelatuje
i zmienia się w dreszcze, wieczorem w gorączkę.
Ból gardła, za ścianą muzyka dudni, śmiech sąsiadów
irytuje, jeszcze bardziej zegar, który nie tyka, grzmi.
W szeregu zdarzeń, tylko zbieg okoliczności
powoduje, że słyszysz swoje milczenie i nie wariujesz.
Małgoś..nie jest Ci tam za smutno?.... słyszysz swoje milczenie...ściskam Cie ciepło z całych moich sił:)))
OdpowiedzUsuńto mój podmiot liryczny się smuci, u mnie jest czwartek - dzień dobrych wiadomości :***
UsuńA ja ten smutek odbieram idealnie. Bo milczę i słyszę przerażającą ciszę, nie chcę być bezsilna, ale momentami mam łzy w oczach. Wtorek to dzień złych wiadomości. Chyba muszę wyprać szlafrok i szukać piżamy...
OdpowiedzUsuńDamy radę Asiu :*
UsuńDepresyjnie i jesiennie dziś u Ciebie, słychać aż tu ten wiatr. Dobrze że choć to milczenie jest przyjazne...
OdpowiedzUsuńdzisiaj już śpiewamy, wszyscy :)
Usuńmoże sie myle, ale dla mnie to nie jest smutne,ani depresyjne...jest w tym wierszu piekne "coś", co siłą wyrywa z pędu chaotycznych mysli i marazmu. tak jak szokujące wiesci,dotkliwy obraz, niezwykła piosenka przez ktora na chwile zapomina sie o wszystkim,albo ksiązka, ktora zostaje gdzies z tyłu głowy.
OdpowiedzUsuńtak poczułam...
:*
Każdy Kasiu, bierze z wiersza ile może i ile chce, więc ilu ludzi, tyle odczuć :* i to jest piękne
UsuńTypowy dualizm egzystencjalny ........muszę Ci sie pochwalić Małgoniu że sam wymyśliłem to określenie choć nie wykluczam że ktoś zrobił to przede mną :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Rafał
I za to Cię uwielbiam, za nieprzysiadalność :) i nie ja to wymyśliłam, o nie :*
UsuńNo - Kartezjusz już o nim mówił :)
UsuńO właśnie :* Małgoś :*
UsuńIle można leżeć z głową w dół,
OdpowiedzUsuńby pogodzić się wreszcie z bezsilnością.
Ile jeszcze przed nami takiego leżenia... . Piękne.
Dziękuję :)
Usuń