czwartek, 16 sierpnia 2012

Ku przestrodze





Głównie sobie!


Zauważyłam, że Ci, co wiedzieli lepiej ode mnie, knują za moimi plecami, szwendają się za mną po blogach moich przyjaciół. Podążają za moimi przemyśleniami, mimo że wcześniej drwili z Maliny i z tego, co zawiera. Tak, jest mi przykro, kiedy sztuka pisania przez innych z taką łatwością nazywana jest grafomanią. Często przez osoby, które znają się na wszystkim. Czyli tak naprawdę, na niczym. Ekonomia wpędza twórców w depresję, tworzą zamęt, ale nie robią nic o co się ich prosi. Epidemia głupoty jednak jest silniejsza, a później te wygadywane brednie kreują na wszelkie sposoby, to gdzieś nad jeziorem, albo nad oceanem, w zależności od miejsca gdzie wypinają dupsko. W ten sposób otrzymujemy przed oczy imitacje, miksy i remiksy, w finale nic nie znaczą. Niestety mi się już nie chce. Nie chce mi się dawać siebie i pozwalać na wykorzystywanie. Czas prasowych doniesień, kuratorów, wyselekcjonowanych wystaw skończył się i myślę, że inni, którzy nadal dają się mamić i uczestniczą w tym spektaklu pełnym hulanek, swawoli i przebieranek, kiedyś w końcu zrozumieją. Ja po prostu nie lubię jak ktoś się do mnie pięknie uśmiecha, a idąc z innymi dopasowuje się i obsmarowuje mnie na wszelkie możliwe sposoby. I czy to jest czarny kruk, czy zwykła mucha, nie ma znaczenia. Nadal jest patałachem jak to mówi JaWi, a od frajerów trzymam się z daleka. Innym też życzę ostrożności i uwagi.

34 komentarze:

  1. juz dawno to zrobilam...
    "Fałszy­wość to ta­ki potwór, który ma no­gi krótsze niż kłam­stwo, ale biega znacznie szybciej. "

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam pokochałam sztukę bycia ponadto. Wprawdzie grono osób, które mogą mnie pocałować w dupę w związku z tym jest spore, ale to już nie moja wina :)
    U mnie każdy na starcie ma 50% na plus i już od danej osoby zależy, w którym kierunku te procenty się rozszerzą.
    Ja ze swojej strony zawsze daję dużo, ale tego samego od innych oczekuję. Z biorcami problemów nie ma, z dawcami jest różnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym tak, moja naiwność niestety czasem przeciska się górą...

      Usuń
  3. wiesz Małgoniu życie coraz bardziej mnie zadziwia ostatnio :)
    buziak
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myślę, że ci którzy nie rozumieją, a nie chcą się do tego przyznać, tak właśnie czynią za plecami innych.
    Piszesz, że "od frajerów trzymam się z daleka", ale to nie jest takie proste, bo co z tego, że Ty trzymasz się z daleka, skoro frajer i tak będzie lgną do Ciebie z prostej przyczyny - jesteś dla niego pożywką.
    Nie opędzisz się od nich, pozostaje ich niezauważanie, ale to nie jest wg mnie proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest proste, niestety. Ale pracuję nad tym, wszystko byłoby cacy, gdyby nie łaził za mną jak smród po gaciach.

      Usuń
  5. najważniejsze to robić swoje Małgoniu, podążać za marzeniami, być w zgodzie ze sobą i nie przejmować się głupimi ludźmi. oni zawsze gdzieś tam będą wtrącać swoje trzy grosze. nie da się tego uniknąć. ale można stanąć trochę z boku, pozwolić tej głupocie przepływać i nie ranić zbyt mocno. to strasznie trudne i wrażliwcom przychodzi z bólem, ale inaczej nie da się żyć. za dużo głupoty, zawiści i zła na tym świecie. trzymaj z ludźmi, których wybierasz, a reszta...niech sobie gdzieś tam dryfuje w hiperprzestrzeni w swoich paskudnych banieczkach zawiści i ignorancji. pozdrawiam Cię serdecznie i myślę o Tobie ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ciepłe myśli posyłam i wiesz jak to jest z tym ranieniem, niby człowiek twardy jest, a jednak zawsze w pancerzu jakaś wyrwa.

      Usuń
  6. W nosie to miej, jesteś wyjątkowa!!!!!!!!!!!!!!!:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nosie niestety wciąż katar :) dam radę, wyrzuciłam to z siebie i już mi lepiej :)

      Usuń
    2. I tak trzymaj ...bez kataru oczywiście :)

      Usuń
    3. Jestem zaopatrzona w kropelki :)

      Usuń
  7. nie przejmować się, nie zwracać uwagi, nie denerwować się to nie jest proste niestety
    ja to chyba nigdy nie zrozumiem niektórych..
    współczuję i dużo siły życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, chyba nie trzeba czasem nic rozumieć, trzeba mieć twardy grzbiet...

      Usuń
  8. Goś, olej to sikiem prostym przerywanym (jak mawiała onegdaj moja kumpela). Swoją wartość znasz przecież, są osoby, które Cię cenią szczerze, a nie tylko, kiedy patrzą Ci w oczy, a poza oczy niekoniecznie. Reszta niech po Tobie spływa, jak po kaczce ;P

    Mam nadzieję, że egzemplarz "Maliny" z piękną dedykacją czeka, aż go odbiorę sobie kiedyś ;)

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spotkamy się na Porcie :) Malina leży na półce u mnie

      Usuń
    2. Czekam z niecierpliwością :) i bardzo się cieszę i dziękuję.

      Usuń
  9. Przede wszystkim weź pod uwagę mentalność ludzi w tym kraju.Od razu zrobi Ci się weselej.
    Negatywne opinie "znawców" dotyczą zawsze tekstów które posiadają sporą wartość. Oni omijają dupowate teksty. Przywalają tam gdzie im sie spodobało, ale za spodobało idzie zawiść, a za nią...jak widzę już wiesz.
    Zawsze się zbijam z tych wchodzących do mnie i komentujących na zasadzie-"jesteś gnojem":)to komplement. Zwrócić na siebie uwagę takiego pozbawionego talentu karła to wyczyn nie lada:)
    Niech ludzie piszą co pisać mają.A nas nie opuszcza poczucie własnej wartości.

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymam kciuki, kibicuję, a niedowartościowani niech duszą się w swoim własnym świecie, Ty tam nawet przez szparkę nie zaglądaj. :-)
    PS. jak dostać książeczkę z autografem?

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnóstwo jest śmiecia na tym świecie, a szczególnie chętnie otacza on te osoby, które odniosły sukces i skoro nie udało mu się ogrzać w odbitym świetle, próbuje to światło zbezcześcić.
    Szkoda się nad tym zatrzymywać, ale świadomość mieć trzeba.
    Buziaki serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba trzeba, gdybym nie wydano mi książki, byłoby cudnie i nie marudnie :)

      Usuń
  12. Nie lubię takich onych i jestem słaba wobec.

    Pan dr nauk humanistycznych, C.Sikorski, pięknie napisał o Twojej książce. Więc, śledzionom, szwendonom i knujom niech wątroba gnije ze złości.

    buzi:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ktoś musiał Ci nieźle zaleźć za kołnierz. Prędzej czy później wszelakiej maści upierdliwcy przeminą a Malina pozostanie i nic nie jest w stanie tego już zmienić. I to jest piękne! Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja nie cierpię takich mądrali, którzy wszystko wiedzą na dany temat! Od razu z przekory im zaprzeczam lub kwestionuję poglądy. :-) A jeszcze bardziej wkurzają mnie osoby nieszczere - wolę, jak mi ktoś prostym tekstem "zasunie", że coś mu się u mnie nie podoba. Od razu lepiej mi z taką osobą. Co do Ciebie - ponieważ coś osiągnęłaś, znajdzie się parę osób, którym będzie to "nie w smak". Niby trzeba to olać, ale człowiek o tym myśli i się gryzie...pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasunie? Tak na ten przykład? "Powiedziałem zgodnie z prawdą, to znaczy ze stanem faktycznym, że to co piszesz, odbiega od tego, co uznaję za poezję. Poezję traktuję śmiertelnie poważnie. Zresztą, jak pamiętasz próbowałem Ci, to i owo pokazać.
      Uważam, że praktykowanie poezji wymaga wielkiej pracy.Wiadomośc, ze wydajesz książkę..."

      Usuń
  15. ...Ale ich ciasna dusza mniema: „Winna jest wszelka wielkość istnienia.” Małość człowieka można zmierzyć, tylko najpierw trzeba go strącić z piedestału, na który mógł się wgramolić. Małgoś, ktoś Ci dokucza? Powiedz nam kto, to go zaczniemy strącać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dwóch panów, ale już powoli strącam ich w sobie Michał... więc dam sobie radę... serio

      Usuń