Bloger blogerów nie mówi i nie pisze - ja poszedłem, tylko poszłem.
Nawet mój edytor siłował się ze mną o stan słowa. Ale to nic. To niewiele
znaczy, jedynie ukazuje nagą prawdę - chyba jest taki program w TV, a jak
nie ma, to niedługo będzie. Gorsze są archaizowane zaimki. Jednak mych, twych,
swych drażni mnie wyjątkowo. Jeździmy nowym szybkim autkiem, a wyrażamy się jak
z minionego stulecia. Nawet jak jeździmy holenderką - też nie wypada nadużywać
archaizmów. I proszę się ze mną nie kłóć.
No ale dlaczegoż :)
OdpowiedzUsuńMnie np. bardziej drażni stary pryk co się "buja swoim autkiem"jak to określa, niż sympatyczne azaliż, tudzież iż :)
Małgoniu, jednak chodzi o archaizowane zaimki, które wyjątkowo szpetnie brzmią i basta :***
Usuńnawet nie mam takiego zamiaru i 100 % popieram to co napisalas :-)
OdpowiedzUsuńA tam, przecież jestem TWA koleżanka :D Hmm...faktycznie, jakoś głupawo brzmi ... :D
OdpowiedzUsuń*
UsuńMa się rozumieć, że ta twa, nie koleżanka :D
Twych piersi smak na obiad nigdy nie zapomnę... też głupawo :P
Usuńsię rozumie :)
Usuńa to akurat nie gra roli. . . ;-)
OdpowiedzUsuńMarcin
może w niemieckim :P
Usuń:) .... ja uważam, że dziewczyny powinny mówić: "ja poszedłam" .... dlaczego tylko chłopcy mają się z tym męczyć ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jak chodzicie, to się nie męczycie :P
UsuńDowcip:
OdpowiedzUsuń- Połóż rękę na mym łonie
- A co to jest mymłon?
stare jak świat;)
UsuńStare, ale jare:-)
UsuńDowcip:
OdpowiedzUsuń- Połóż rękę na mym łonie
- A co to jest mymłon?
hehe, dobre :P
UsuńJest też kiełbasa zwykła, bułka zwykła. Tylko co to jest to wykło? :)W każdym razie nie zaimek :D
UsuńCiekawe jakim autkiem jeździ gościu, który napisał to:
OdpowiedzUsuńWtajemniczeni wiedzą, że intencja poety jest sprawą drugorzędną, że dobry wiersz jest wieloznaczny, że odczytywany inaczej przez różnych odbiorców w zasadzie nie traci, a zyskuje na swym fenomenie.?
Albo to:
W Beniowskim znajdziemy setki metafor, lecz jedna z nich szczególnie zdumiewa swym artystycznym kształtem.?
Wiesz, Małgoś, czyje to słowa? :)
Też nie lubię archaizmów, staram się ich unikać, ale zastanawiające jest, że ludzie którzy tworzą nowe trendy, określają obowiązujące normy - sami często o nich zapominają :)
Ot, taki mój kij w mrowisko. Pozdrawiam :)
Oczywiście, że wiem, co nie zmienia faktu, że nie raz o tym rozmawialiśmy. Akurat on poszedł i autem może jeździć jakim chce. Jaki kij w mrowisko? Michał, żałuję, że autorytety nie zwracają uwagi na archaiczne zaimki, ale cóż, ja zwracam.
UsuńIle lat ma ten bloger blogerów? I kim u diabła jest? Co można wybaczyć siedmiolatkowi tego absolutnie nie wybacza się blogerowi blogerów:D
OdpowiedzUsuńNie będę go u siebie reklamowała... Ile ma lat? Jest za stary, żeby używać niepoprawnej formy :P
UsuńW takim razie chyba już wiem o kogo chodzi:D
UsuńCzasem lubię sobie poużywać świadomie słów z innej bajki :) Czy to archaizmów, czy regionalizmów.
OdpowiedzUsuńDobrze mi to robi :)
A poszłem to forma utworzona na wzór formy żeńskiej, dla panów leniuszków, którym się nie chce wypowiadać za dużo literek! :)
:)
Usuńa mi zdarza się, że użyję swe, twe i takoż, bo czasem brzmią lepiej;)
OdpowiedzUsuńTo tylko Tobie Iva tak się wydaje, że swe i twe brzmi lepiej. Bo ja ciągle o zaimkach a panie odchodzą w innym kierunku.
UsuńW mym pojęciu, do dziewięciu, swych racji się trzymaj!
OdpowiedzUsuńNiby śmieszne, acz paskudnie brzmi :-)
Zacznę zwracać baczniejszą uwagę na zaimki!
:) każdy pisze jak lubi, jak widać :)
UsuńMoże te zaimki mają jakiś związek z miejscem zamieszkania? Tak, jak jedni wychodzą na pole, inni na dwór?
OdpowiedzUsuńNie, to raczej wynika z ignorancji. Bo kiedy rozumiem stylizację, czy rodzaj wypowiedzi, to jednak współczesny język z archaizowanymi zaimkami brzmi zadęcie i ten patos niestety szerzy się w niektórych środowiskach, tych, które postęp uważają za zło.
UsuńMnie takie zaimki nie rażą, jeśli są użyte w pewnej stylizacji językowej lub są częścią czyjegoś stylu. Ale to musi być spójna całość (pewnie piszę to, będąc ciągle pod wrażeniem słuchanego Pilcha :-)
OdpowiedzUsuńCo innego jeżeli chodzi o stylizację, a co innego codzienną wypowiedź. Na mnie niestety takie wypowiedzi nie robią wrażenia, wręcz przeciwnie.
UsuńPrzepraszam za wyrażenie, ale chciałbym wiedzieć: czy można jechać gwarą? :)
OdpowiedzUsuńJak zostaniesz zrozumiany? Kaszubów niestety nie rozumiem...
UsuńWejże :) Chodziło mi o krakowską gwarę :)
OdpowiedzUsuńa to może być ciekawe, napisz notkę krakowską gwarą :P pogadamy, hehe
UsuńJa chyba czasem lubie takie retro slowa ;) ale tylko czasami, w odpowiednich okolicznosciach. Tylko nie wiem, KTO JEST BLOGEREM BLOGEROW. Spokoju mi to nie daje...;)
OdpowiedzUsuńHerbatkę Ci chętnie podam :)
UsuńWszystko można, ale kontekst rozstrzyga, czy użycie określonych słów drażni, czy jest właściwe. Ważna jest też intencja wypowiadającego. Poza tym język jest na tyle żywym tworem, że nawet przywracanie dawnych form jest dopuszczalne. Język skodyfikowany jest nudny i wyprany z emocji.
OdpowiedzUsuńAle czy drażni, czy nie, używający zazwyczaj w złym momencie stosuje archaizmy i robi się groteskowo. Dopuszczalne, nie znaczy, że ładne.
Usuń