Lee Price |
W gogolowskim płaszczu pozornie łatwiej stać i pić,
gdy szklanki kwitną. Poza skłonnością do rzeczy przemijalnych
kropki, których nikt przez lata nie wypatrzył,
więc trudniej o oddech i komedie;
dziki śmiech sąsiadów sprowadzający dobry nastrój
na ziemię.
Nie potrzeba liryki wydobytej z zapachu kadzidła,
dziewczynki puchną, po ślubie spotykają się z innymi
rozpustnymi żonami, bez wiary
w grzechy, kiedy kosmos zawodzi bardziej niż litania
do nieznanej kobiety.
Mam dla ciebie dobre wyrażenie - nierzeczywiste
w pierwszych porywach menopauzy.
Kiedy wypijam merlota, zawsze pragnę
spleśniałego sera z kawałkami oliwek i orzechów,
w palcach roztarty aż mdli, gdy pomyślę, że wystarczy
wonniejsza obecność.
Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńj
Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTakie życie...
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam, że ludzie oczekują od poezji piękna a nie prawdy
Usuńchyba pięknie, to jednak nie potrafię
taka refleksja
:) piękno było w tych trzech kropkach. Musiały mi wystarczyć, ponieważ nie umiałam ubrać tego co czuję w słowa.
UsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńMieć dla kogoś dobre wrażenie... bezcenne:)
OdpowiedzUsuńKażdy czyta jak lubi :P
UsuńWrażenie owszem, ale wyrażenie! To dopiero jest bezcenne :)
OdpowiedzUsuńFiglarny tytuł, smutna treść :)
OdpowiedzUsuńNo tak jakoś
UsuńTo takie moje mikre Waterloo, bo ja czasem za dziesiątym razem łapię, o co chodzi, czasem nie łapię. Tu gubię się na początku ostatniej zwrotki, gdzie chyba wkraczasz już w rejony, gdzie trzeba mieć jakiś klucz, by otworzyć drzwi.
UsuńPrzekwitające wrażenie, tak, to za wcześnie dla Ciebie :)
UsuńAle mi chodzi o szczegóły, a nie o temat, bo ten łapię od razu; czuję pewien niedosyt, gdy nie potrafię udowodnić sobie, że rozumiem każdy szczegół. Jest zasadnicza różnica między ukryciem szczegółu za prostym zdaniem a ukryciem zdania za prostym szczegółem.
UsuńNie bardzo rozumiem w czym masz problem, a chciałabym, to jest prosta metafizyczna sprawa z tym wyrażeniem w pierwszym porywie menopauzy, pewnie mogłabym napisać dosłownie, ale wydaje mi się, że jednak znając objaw łatwo, to sobie wyobrazić, wybacz Petroff i bez urazy :P
UsuńTwoje wiersze wciągają, inaczej bym tu nie siedział; w każdym jest punkt, w którym nie pozostawiasz złudzeń, o co Ci chodzi - i to jest klucz, który łatwo sobie wyobrazić. Ale gdy to się staje jasne, trzeba poukładać całą resztę, a to nie zawsze się udaje - to są właśnie drzwi. Jest w tym jakaś inwersja pytania "co autor miał na myśli?" Wiem, co miał na myśli, ale nie umiem sobie tego udowodnić w każdym szczególe :) I pytam sam siebie, czy do tego trzeba mieć specjalny klucz?... :)
UsuńAaaaa, to ja się napiję w takim razie... naleweczką zakończę dzień. Ciao
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie lubię Merlota..Poza tym podpisuję się pod Nivejką : Mieć dla kogoś dobre wrażenie... bezcenne:)Buziak! A.
OdpowiedzUsuńA ja polubiłam :) z uprawy w niektórych krajach bywa bardzo smaczny :)
UsuńChciałabym napisać coś z sensem, ale...zamilknę :-)
OdpowiedzUsuńWystarczy, ze jesteś :)
Usuń