niedziela, 8 kwietnia 2012

przemilczanie




lamentujące kobiety pachną nadwyżką wszystkiego
więc nie wyobrażaj sobie uniwersalnych poranków
nawet gdy rozciągasz twarz uśmiechem
i chcesz ominąć chłód rozdzieranych gazet

zbyt wiele zdarzeń z tragiczną biografią w tle
Małgorzata nie pasuje do wyżłobionego w futrynie
metra siedemdziesiąt pięć smutku

dlatego przy każdym skurczu kładłeś rękę na jej brzuchu
coraz szybciej aż po nabrzmiałą linię
zanim wyszła
usłyszałeś kroki

6 komentarzy:

  1. Beautiful.
    I love the softness and lighting on this photo.
    Nice.

    OdpowiedzUsuń
  2. twarz rozciągnięta uśmiechem - zazwyczaj pożądana, zazwyczaj...
    Pozdrawiam, Małgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. twórczo bardzo. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. I niech mnie diabli!!Podoba mi się!:):)
    Ale jak najpierw ktos mi wyjdzie a dopiero później będe słyszał kroki to przestanę z tej nerwicy pić nawet kawę:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te usłyszane kroki, zanim wyszła, brzmią fascynująco i tajemniczo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie się podoba ta niepasująca do futryny Małgorzata...:-)

    OdpowiedzUsuń